Reklama
Rozwiń

Pamięć o wielkiej bitwie

Hitem wystawy będzie komplet zrekonstruowanych chorągwi krzyżackich spod Grunwaldu i wspaniałe trofea zdobyte przez króla Władysława Jagiełłę.

Publikacja: 28.04.2010 07:17

„Bitwa pod Grunwaldem” wg M. Bielski Kronika polska, Biblioteka Jagiellońska

„Bitwa pod Grunwaldem” wg M. Bielski Kronika polska, Biblioteka Jagiellońska

Foto: Rzeczpospolita

Wielka wystawa „Na znak świetnego zwycięstwa” pokaże tradycję świętowania grunwaldzkiej wiktorii od średniowiecza po współczesność.

– Na Wawelu zawsze czerpiemy inspiracje z wielkich rocznic – podkreśla wicedyrektor wawelskich zbiorów Jerzy Petrus.

– Wystarczy przypomnieć ekspozycję z okazji 300-lecia odsieczy wiedeńskiej, która na trwałe weszła do historii polskiego muzealnictwa. Takim wydarzeniem ma szansę stać się i wystawa grunwaldzka.

Przygotowania toczą się na Wawelu od trzech lat. Długo zastanawiano się nad koncepcją wystawy: czy zrekonstruować i pokazać szczegółowy przebieg bitwy, czy może wyrysować barwne, historyczne tło konfliktu i skupić się na skomplikowanych kontekstach wojny z Zakonem Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego.

– Zależało nam, by narracja miała dramatyczny charakter, by tworzyć kulminacje, budować napięcia, a nie tylko prezentować cenne dzieła sztuki – mówi Petrus. – Po długich dyskusjach doszliśmy do wniosku, że ciekawsza od jednostkowej bitwy jest pamięć o niej i świadomość, czym owa bitwa stała się dla Polaków i polskiej historii.

A także fakt, jak wpłynęła potem na polską literaturę, sztukę, nawet muzykę.

[srodtytul]Chorągwie spod Grunwaldu[/srodtytul]

51 chorągwi zdobytych w bitwie z zakonem krzyżackim pod Grunwaldem i dołączone do nich sztandary spod Nakła (1431) stały się najbardziej znaczącym symbolem triumfu polskiego oręża. Zawieszone jako wota przy ołtarzu patrona ojczyzny świętego Stanisława w katedrze wawelskiej przetrwały do potopu szwedzkiego (1655). Potem ślad po nich zaginął.

Doskonale jednak wiemy, jak wyglądały: Jan Długosz w 1448 roku stworzył katalog „Banderia Prutenorum”, zilustrowany przez miniaturzystę Stanisława Durinka. Ten niezwykły rękopis zawiera barwne podobizny 56 sztandarów, z łacińskimi tekstami mówiącymi o ich przynależności do określonych ziem, oddziałów i dowódców. Jest to najsławniejszy zachowany średniowieczny katalog chorągwi, zabytek wyjątkowy w skali europejskiej. Dzięki temu katalogowi można było wszystkie 56 chorągwi zrekonstruować.

– W komentarzu do miniatur Długosz zawarł istotne przesłanie dla przyszłych pokoleń – tłumaczy kierownik działu tkanin dr Magdalena Piwocka. – Napisał, że kiedy czas zniszczy same chorągwie, rękopis Banderiów winien służyć do ich odtworzenia. Ten nakaz realizowano już w Polsce wiele razy, powtarzając na podstawie księgi całość lub część zespołu.

W roku 1937 na Wawelu uszyto z jedwabiu 32 repliki krzyżackich sztandarów. 18 z nich hitlerowcy zagrabili w maju 1940 roku i przenieśli w uroczystej procesji do Malborka wraz z egzemplarzem Banderiów za branym z Biblioteki Kapitulnej na Wawelu. Miał to być symboliczny odwet za klęskę pod Grunwaldem.

Po odzyskaniu niepodległości pracownicy zamku ujawnili 14 sztandarów ukrytych przed Niemcami w czasie okupacji. Do tej liczby w roku 1962 dorobiono siedem sztuk, w tym imponującą chorągiew wielkiego mistrza Ulryka von Jungingena. Specjalnie na użytek wystawy „Na znak świetnego zwycięstwa” w Pracowni Konserwacji Tkanin Zamku Królewskiego na Wawelu odtworzono 35 pozostałych sztandarów. Testament Długosza został zrealizowany.

[srodtytul]Zamiast Jana Matejki[/srodtytul]

Wielką atrakcją wystawy będzie monumentalne płótno pędzla Tadeusza Popiela i Zygmunta Rozwadowskiego „Bitwa pod Grunwaldem”. Obraz zamówił u artystów komitet krakowskich obchodów 500-lecia bitwy, bezskutecznie próbując wypożyczyć z Zachęty najsłynniejszą malarską wersję grunwaldzkiego wydarzenia pędzla Jana Matejki. I choć prezentacja malowidła w 1910 roku okazała się w Krakowie wielkim sukcesem, nie są znane jego losy aż do 1989 roku, kiedy w magazynie Lwowskiego Muzeum Historycznego odnalazł je znakomity krakowski muzealnik prof. Zdzisław Żygulski jun.

Dzieło Popiela i Rozwadowskiego podejmuje motyw znany z „Bitwy pod Grunwaldem” Matejki – kilka istotnych epizodów z ostatnich godzin starcia. Podobni są także główni aktorzy: król Władysław, książę Witold, wielki mistrz, Zawisza Czarny. Obaj malarze byli notabene uczniami mistrza Jana w krakowskiej akademii, jednak nie jego epigonami. Płótno mówi językiem malarskim nowej epoki. Co ciekawe, malowidło powstało jako tzw. diorama – eksponowane w ciemnym wnętrzu i odpowiednio oświetlone mogło stwarzać iluzję przestrzeni.

[srodtytul]Dzieło konserwatorów[/srodtytul]

Wystawa „Na znak świetnego zwycięstwa” to także wielkie dzieło konserwatorów z Zamku Królewskiego na Wawelu.

– Płótno Popiela i Rozwadowskiego było największym wyzwaniem – przyznaje główny konserwator Wawelu Ewa Wiłkojć. – Obraz był w kiepskim stanie. Zwracały uwagę przesuszone warstwy malarskie, deformacje i pęknięcia płótna. Tym większa satysfakcja, że udało się przywrócić mu pierwotny blask.

Obraz poddany został w Krakowie skomplikowanej konserwacji, wykonanej przez specjalistów z Wawelu oraz Muzeum Narodowego w Krakowie. Konserwatorzy wykonali potężną pracę w rekordowym czasie czterech miesięcy.

– W tej chwili intensywnie pracujemy nad portretem Władysława Jagiełły, odnalezionym niedawno w kapitularzu katedry w Sandomierzu – opowiada konserwatorka. – To wspaniałe XVI-wieczne dzieło sztuki wykonane zostało na desce, co dodatkowo utrudnia zadanie.

Kilka miesięcy temu zakończyła się na Wawelu konserwacja innego arcydzieła – gotyckiego relikwiarza ofiarowanego katedrze w Sandomierzu przez króla Jagiełłę. To część kolejnego zestawu obiektów – grunwaldzkich trofeów. Wydarzeniem wystawy będzie także pokaz wszystkich zachowanych trofeów zdobytych podczas wojny z Krzyżakami i rozdanych przez króla kościołom w całej Polsce (Kraków, Gniezno, Sandomierz, Poznań, Nowy Sącz).

[srodtytul]Przepowiednie i partytury[/srodtytul]

W centrum narracji pojawią się także dwa istotne teksty muzyczne – „Bogurodzica”, hymn śpiewany przez polskie rycerstwo na polach Grunwaldu, oraz „Rota”, skomponowana na uroczystość 500-lecia bitwy. Specjalne miejsce zajmie wizerunek św. Brygidy, która przepowiedziała klęskę Krzyżaków w słynnych „Objawieniach” – prezentowany na wystawie iluminowany egzemplarz prawdopodobnie należał do królowej Jadwigi.

Nie zabraknie rękopisów zawierających relacje o grunwaldzkim starciu czy wczesnych wyobrażeń bitwy. Rysunki i druki z XVI wieku znajdą kontynuację w obrazach takich twórców, jak Józef Peszko, January Suchodolski, Henryk Pillati, Juliusz Kossak. Honorowe miejsce zajmie też paryski model pomnika grunwaldzkiego Antoniego Wiwulskiego, postawionego w Krakowie w 1910 roku z fundacji Ignacego Jana Paderewskiego oraz głowa Witolda – fragment oryginalnego monumentu zburzonego przez Niemców w czasie II wojny światowej.

Przygotowania do wystawy powoli dobiegają końca.

– W tych dniach rozpoczynamy budowę wielkiej scenografii – podkreśla dyrektor Petrus. – Na przełomie maja i czerwca zaczną napływać obiekty. Emocje, jakie towarzyszą temu wielkiemu przedsięwzięciu, są ogromne. Obchody rocznicy Grunwaldu to dziś sprawa tak prestiżowa, że posiadacze ważnych dzieł sztuki nie zawsze chcą się nimi dzielić. Przy okazji przygotowań udało się dokonać kilku odkryć naukowych – przykładem renesansowy portret Władysława Jagiełły z katedry w Sandomierzu. Takie rzeczy cieszą najbardziej.

Wielka wystawa „Na znak świetnego zwycięstwa” pokaże tradycję świętowania grunwaldzkiej wiktorii od średniowiecza po współczesność.

– Na Wawelu zawsze czerpiemy inspiracje z wielkich rocznic – podkreśla wicedyrektor wawelskich zbiorów Jerzy Petrus.

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Historia
Jezus Chrystus nie urodził się w roku zerowym. Takiego roku bowiem nie było
Historia
Boże Narodzenie w wiekach średnich
Historia
Tajemnica pudła o sygnaturze Dep. 39
Historia
IPN oskarża sędziów i prokuratorów stanu wojennego
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Historia
Impas w sprawie ekshumacji ofiar ukraińskich nacjonalistów trwa
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku