„A obok na placu od kilku dni stała karuzela. Czynna. Na tej karuzeli siedziały dzieci i karuzela się kręciła i słyszałam jakąś muzyczkę. A może mi się zdawało? Dzieci się śmiały i ludzie, przechodząc, uśmiechali się. A tam za murem słychać było strzały. (...) Nic więcej nie pamiętam z tego dnia. Wiem, że musiałam stamtąd odejść, bo przecież trzeba było coś załatwiać – ale tak jest, jakbym tam stała do dziś”.
Był rok 1943. W getcie rozpoczęło się powstanie. Za murem, na placu Krasińskich, stała autorka powyższego wspomnienia – Adina Blady-Szwajger, lekarka, która od stycznia ukrywała się po aryjskiej stronie i pracowała jako łączniczka Żydowskiej Organizacji Bojowej. Jej i innym ludziom, którzy byli uczestnikami i świadkami wydarzeń tamtego kwietnia, poświęcony jest przygotowany przez Dom Spotkań z Historią wieczór „Campo di Fiori” na placu Krasińskich.
Zobaczymy dokumentalny film „Karuzela”, gdzie Michał Nekanda-Trepka opowiada o dramatycznych losach Żydów. Ale też o mieszkańcach Warszawy – tych wrogich i tych, którzy z poświęceniem i odwagą udzielali pomocy skazanym przez Niemców na śmierć.
Zobaczymy fotografie z 19 i 20 kwietnia 1943 roku, na których widać pl. Krasińskich i ul. Bonifraterską, gdzie niemiecki Urząd ds. Kultury ustawił małe miasteczko rozrywki. Będą także zdjęcia lotnicze, uzupełnione komentarzami i fragmentami wspomnień.
Posłuchamy także, jak Czesław Miłosz mówił swój wiersz „Campo di Fiori”. Padną więc słowa: „Ja jednak wówczas myślałem / O samotności ginących”...