Reklama
Rozwiń

Pamięć z małej ulicy

Może to wszystko wzięło się ze smutku. Tego, który wyczuwał u gości swoich sąsiadów już jako dziecko

Publikacja: 26.08.2011 14:12

Piotr Rytko od 2005 r. pracuje nad książką o Górze Kalwarii. – Mógłbym już ją skończyć, ale wciąż zb

Piotr Rytko od 2005 r. pracuje nad książką o Górze Kalwarii. – Mógłbym już ją skończyć, ale wciąż zbieram materiały, żeby jak najlepiej opisać prawdę – mówi

Foto: Archiwum

Red

– Wiedziałem, że to dla nich tragiczne miejsce – mówi. – Szli na kirkut, bo nie mogli nigdzie indziej. Kontakt z utraconym światem istniał dla nich właściwie tylko przez ten cmentarz.

Ci, którzy przyjeżdżali wtedy (i przyjeżdżają teraz, choć już nie tak wielu), to najczęściej potomkowie członków społeczności żydowskiej stanowiącej przed Holocaustem prawie połowę siedmiotysięcznej populacji Góry Kalwarii. Albo wyznawcy cadyka Altera, którego dwór przy ul. Pijarskiej jakimś cudem ocalał.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego