Odkrywanie relikwii trwa

Badania historyków sztuki wykazały, że na początku XVII w. doszło do gwałtownego załamania się kanonu przedstawiania Chrystusa nie tylko na wyobrażeniach chusty św. Weroniki, lecz także w całym malarstwie europejskim

Publikacja: 09.09.2012 16:00

Święte oblicze z Manoppello

Święte oblicze z Manoppello

Foto: AFP, Tiziana Fabi Tiziana Fabi

Pod koniec wakacji w drewnianym kościółku w Łomnicy koło Zbąszynia dokonano niecodziennego odkrycia. Okazało się, że niewielki portret Jezusa, który wisiał nad tabernakulum, a na który nikt nie zwracał do tej pory uwagi, posiada watykański certyfikat z 1750 r. Polskie media obiegła natychmiast wiadomość, że obraz jest kopią całunu z Manoppello (czyli chusty św. Weroniki), a na całym świecie są tylko dwa takie wizerunki.

Wakacyjny sezon sprzyja tworzeniu sensacji. Wystarczy pobieżne porównanie obu płócien, by przekonać się, że nie mamy do czynienia z oryginałem i jego kopią. Na wizerunku z Manoppello Chrystus ma oczy szeroko otwarte, natomiast na portrecie z Łomnicy powieki są opuszczone. Błędna informacja wydaje się jednak nie tyle skutkiem złej woli, ile raczej spóźnionym efektem jednej z najbardziej zuchwałych kradzieży w dziejach świata.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama