Amalia Sandberg – Mesner dwa lata temu złożyła wniosek o uhonorowanie dyplomem i tytułem "Sprawiedliwego wśród Narodów Świata" ks. Ludwika Peciak. Kobieta mieszka w Kanadzie, ma 95 lat, ale wychowała się w Zaleszczykach nad Dniestrem. Dzięki dokumentom, które wydawał ksiądz przeżyła wojnę.
Jej relacja została złożona do Instytutu Yad Vashem. Adam Henderson z biura prasowego instytutu w Jerozolimie potwierdził nam, że Yad Vashem otrzymał ten akt, „ale z powodu niewystarczających dowodów Ludwik Peciak nie otrzymał tytułu Sprawiedliwego wśród Narodów Świata".
Bliscy Amali Sandberg-Mesner na jej prośbę ciągle zabiegają o to, aby został uhonorowany tym tytułem, poszukują informacji na temat jego pomocy udzielanej Żydom.
Amalia kilka miesięcy po wybuchu wojny przeniosła się z rodziną do Kołomyi. W lutym 1942 r. Niemcy zamknęli ich w getcie, stamtąd chcieli ich wywieźć do obozu koncentracyjnego. Jednak młodej Żydówce wraz z siostrą Lolą i kuzynką Jasią udało się uciec z wagonu. Skontaktowały się z przyjacielem Albinem Thielem, który już wcześniej im pomagał.
Thiel w imieniu ukrywających się Żydówek zwrócił się o pomoc do ks. Ludwika Peciaka, proboszcza z Kołomyi. Poprosił o wyrobienie dla kobiet fałszywych metryk chrztu. Duchowny przekazał mu dokumenty. Na tej podstawie Niemcy wydali im dowody tożsamości. Zamieszkały one we Lwowie, a potem w Bóbrce koło Krosna. Dzięki tym dokumentom przeżyły wojnę.