Płyta nagrobna odnalazła się przypadkowo w czasie prac konserwatorskich prowadzonych na najbardziej znanej lwowskiej nekropolii, na której pochowanych jest wielu przedstawicieli polskiej inteligencji.
– Oryginalna, przedwojenna tablica zachowała się w doskonałym stanie – mówi „Rzeczpospolitej" dr Michał Laszczkowski, prezes Fundacji Dziedzictwa Kulturowego, która odnawia zabytki na lwowskim cmentarzu.
Płyta wykonana jest z różowego piaskowca i niebawem wróci na nagrobek Kętrzyńskiego i jego żony. Tak zdecydowały władze Kętrzyna (Kętrzyński jest jego patronem od 1946 r., wcześniej miasto nosiło nazwę Rastenburg), a także Fundacja. Odnowienie nagrobka sfinansuje Ministerstwo Kultury.
Wojciech Kętrzyński (1838–1918) to nietuzinkowa, trochę zapomniana dzisiaj postać. Urodził się jako Adalbert von Winkler, był synem niemieckiego żandarma. W młodości odkrył polskie korzenie.
Historyk, prowadził działalność społeczną na rzecz Mazurów i udowadniał ich związki z państwem polskim. Dokumentował m.in. przypadki zniemczenia pierwotnych nazw w Prusach Zachodnich i Wschodnich, przywracał ich dawne brzmienie. Mówiono o nim, że „wrócił Mazury Polsce, a Polskę Mazurom". Założył tajne Towarzystwo Mazurskiej Inteligencji Ludowej (1871 r.).