Wizerunki Stalina i Lenina w Stargardzie

Usunięciem wizerunków Stalina i Lenina zajmie się IPN.

Aktualizacja: 08.01.2017 22:44 Publikacja: 08.01.2017 18:06

Cmentarz wojenny w Stargardzie (widok ogólny)

Cmentarz wojenny w Stargardzie (widok ogólny)

Foto: Creative Commons CC0 1.0 Universal Public Domain Dedication

Władze samorządowe Stargardu (Zachodniopomorskie) nie widzą podstaw do usunięcia z sowieckiego monumentu wizerunków krwawych sowieckich dyktatorów Lenina i Stalina. Sprawą zajmie się więc IPN.

Na cmentarzu wojennym w Stargardzie znajduje się płaskorzeźba, która zdaniem naszych czytelników gloryfikuje postaci sowieckich dyktatorów.

W 1996 roku przeniesiono tam płytę, która pierwotnie umieszczona była w mauzoleum żołnierzy Armii Czerwonej, a ono znajdowało się w centrum miasta. Monument został zbudowany w 1945 roku przez sowieckich żołnierzy 61. Armii Frontu Białoruskiego. Przy 23-metrowej kolumnie umieszczona została płyta, na której wyrzeźbiony został czołg T-34, na nim siedzą czerwonoarmiści, a nad żołnierzami lecą samoloty. Nad czołgiem powiewa wielki sztandar z medalionem, na którym uwidocznione są wizerunki krwawych sowieckich satrapów Lenina i Stalina.

– Błędem było przeniesienie tej tablicy na cmentarz, powinna zostać usunięta już w latach 90. – uważa historyk IPN dr Andrzej Zawistowski, który zwrócił nam uwagę na ten sowiecki relikt.

O płaskorzeźbie tej napisaliśmy jesienią w „Rzeczpospolitej". Po naszej publikacji IPN poprosił zachodniopomorski urząd wojewódzki o interwencję. Jednocześnie nasz czytelnik Andrzej Sawa wysłał w tej sprawie pismo do stargardzkiego urzędu. Odpowiedź, którą otrzymał pod koniec poprzedniego roku, zaskakuje. Urzędnicy twierdzą, że emblemat nie zostanie usunięty, bo ich zdaniem nie ma do tego podstaw prawnych.

W przesłanej odpowiedzi przyznają, że wojewoda zachodniopomorski zwrócił się do nich, aby „rozważyli zeszlifowanie" wizerunków. „Po rozważeniu doszliśmy do wniosku, że nie ma ani podstaw prawnych, ani obowiązku, a również nie ma potrzeby usuwania wizerunków z historycznej bryły, która jest swego rodzaju artystycznym wyrazem minionej epoki. Idąc tokiem rozumowania, że podobizny wszystkich postaci historycznych, które niechlubnie zapisały się w dziejach Polski, powinny zostać usunięte, musielibyśmy usunąć je nie tylko z elementów pomników, ale również ogólnodostępnych książek i opracowań historycznych. Pragnę podkreślić fakt, że mauzoleum nie ma charakteru gloryfikującego Lenina czy Stalina, lecz jedynie jest artystycznym odzwierciedleniem zmagań frontowych i upamiętnieniem żołnierzy armii radzieckiej" – napisał do naszego czytelnika stargardzki urzędnik.

Adam Siwek, dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa w IPN, nie ukrywa zaskoczenia takim obrotem sprawy. – To nie jest gumkowanie historii – zastrzega.

Jego zdaniem tablica ta prezentuje czyny Armii Czerwonej i była elementem propagandy sowieckiej. Dyrektor Siwek przyznaje, że propozycja zeszlifowania wizerunków dyktatorów wyszła z IPN.

– Po otrzymaniu odpowiedzi z samorządu odwołamy się od niej, wojewoda podejmie ostateczną decyzję. W rzeczywistości sprawę przejmie IPN i wizerunki te zostaną usunięte. Będzie to zgodne z ustawą, która zakazuje propagowania totalitaryzmów – tłumaczy Siwek.

Przypomnijmy, że od kilku miesięcy obowiązuje ustawa o zakazie propagowania totalitaryzmów. Nakazuje ona m.in. samorządom zmianę patronów ulic zasłużonych dla ustroju komunistycznego. Mają na to rok. Przepisom tym nie podlegają groby i miejsca pochówków. Słowem: czerwone gwiazdy lub symbole ZSRR, czyli sierp i młot, nie będą usuwane z grobów żołnierzy sowieckich. W przypadku Stargardu jednak wizerunki dyktatorów znajdują się na pomniku przeniesionym na cmentarz.

Z danych zebranych przez dr Dominikę Czarnecką, antropologa i historyka, wynika, że do końca lat 80. wzniesiono w reprezentacyjnych punktach polskich miast co najmniej 476 monumentów poświęconych Armii Czerwonej, część z nich ciągle istnieje. Po 1989 r. około 30 proc. zostało zlikwidowanych. W poprzednim roku IPN podawał, że w przestrzeni publicznej nadal znajduje się co najmniej 1,3 tys. pomników, tablic czy nazw ulic, które gloryfikują komunistyczną władzę.

Historia
Paweł Łepkowski: „Największy wybuch radości!”
Historia
Metro, czyli dzieje rozwoju komunikacji miejskiej Część II
Historia
Krzysztof Kowalski: Cień mamony nad przeszłością
Historia
Wojskowi duchowni prawosławni zabici przez Sowietów w Katyniu będą świętymi
Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!