Jego biografia dowodzi, że nigdy nie wolno stawiać pomników żyjącym. Marszałek Pétain miał 84 lata, kiedy nadszedł najbardziej haniebny okres w jego życiu. Któż mógł się spodziewać, że na samym końcu swojej drogi tak bardzo zhańbi własną reputację. Pisząc o nim w tym felietonie, specjalnie używam tytułu „marszałek Francji", mimo że w lipcu 1945 r. Pétain został zdegradowany do stopnia szeregowca. On sam nigdy tej degradacji nie uznał, czego dobitnym wyrazem było stawienie się przed paryskim Trybunałem Stanu w paradnym mundurze, wprawdzie pozbawionym epoletów, ale za to ze wszystkimi odznaczeniami bojowymi na piersi i buławą marszałkowską w dłoni.