Pod warstwą żwiru badacze odkryli oryginalną posadzkę ułożoną na placu apelowym przez więźniów tego obozu koncentracyjnego. To wygładzone kamienie ułożone na podstawie z gliny. – Archeolodzy odnaleźli także fundamenty baraku kuchennego, a także murowanej wieży wartowniczej – mówi nam Artur Lorkowski, ambasador RP w Austrii.
Archeolodzy odkopali też 35-metrowy odcinek zbudowanej z granitu ściany oporowej. Nad nią znajdował się kamieniołom oraz część przemysłowa obozu.
– Na razie to były wstępne badania – dodaje ambasador. Nie wiadomo, czy archeolodzy odnaleźli artefakty należące w przeszłości do więźniów.
Prace te związane były z wpisaniem obszaru dawnego obozu do rejestru zabytków, o co od wielu miesięcy postulowała Polska. Ochrona konserwatorska pozwala uniknąć niekontrolowanego przekształcenia tego miejsca. Takie zagrożenie istniało, bo teren po byłym obozie znajduje się w rękach prywatnych.
– Zastanawiamy się nad tym, jakie funkcje ma pełnić to miejsce – dodaje ambasador Lorkowski. Resort kultury stara się przywrócić pamięć o tym miejscu. – W maju w Gusen po raz pierwszy zostanie zorganizowana międzynarodowa konferencja, w czasie której zostanie przypomniana historia obozu. Chcielibyśmy, aby to miejsce wróciło do „obiegu naukowego", aby się o nim mówiło i prowadzone były badania – dodaje ambasador Lorkowski.