Austriacy odkrywają miejsce po obozie koncentracyjnym KL Gusen

Archeolodzy przebadali teren byłego obozu koncentracyjnego w Gusen. Znaleźli ślady miejsca zagłady. To ważne, bo przed laty teren ten został sprywatyzowany.

Aktualizacja: 27.01.2017 11:33 Publikacja: 26.01.2017 19:26

Austriackie władze obiecują, że odkupią z rak prywatnych teren byłego obozu koncentracyjnego KL Guse

Austriackie władze obiecują, że odkupią z rak prywatnych teren byłego obozu koncentracyjnego KL Gusen.

Foto: Wikimedia Commons

Pod warstwą żwiru badacze odkryli oryginalną posadzkę ułożoną na placu apelowym przez więźniów tego obozu koncentracyjnego. To wygładzone kamienie ułożone na podstawie z gliny. – Archeolodzy odnaleźli także fundamenty baraku kuchennego, a także murowanej wieży wartowniczej – mówi nam Artur Lorkowski, ambasador RP w Austrii.

Archeolodzy odkopali też 35-metrowy odcinek zbudowanej z granitu ściany oporowej. Nad nią znajdował się kamieniołom oraz część przemysłowa obozu.

– Na razie to były wstępne badania – dodaje ambasador. Nie wiadomo, czy archeolodzy odnaleźli artefakty należące w przeszłości do więźniów.

Prace te związane były z wpisaniem obszaru dawnego obozu do rejestru zabytków, o co od wielu miesięcy postulowała Polska. Ochrona konserwatorska pozwala uniknąć niekontrolowanego przekształcenia tego miejsca. Takie zagrożenie istniało, bo teren po byłym obozie znajduje się w rękach prywatnych.

– Zastanawiamy się nad tym, jakie funkcje ma pełnić to miejsce – dodaje ambasador Lorkowski. Resort kultury stara się przywrócić pamięć o tym miejscu. – W maju w Gusen po raz pierwszy zostanie zorganizowana międzynarodowa konferencja, w czasie której zostanie przypomniana historia obozu. Chcielibyśmy, aby to miejsce wróciło do „obiegu naukowego", aby się o nim mówiło i prowadzone były badania – dodaje ambasador Lorkowski.

Przypomnijmy, że w maju poprzedniego roku resort kultury został poinformowany o dewastacji terenu dawnego obozu Gusen. Rozpoczęły się tam prace budowlane. Jak to było możliwe? Po wojnie teren ten został przez władze austriackie sprywatyzowany, a ślady po nim niemal całkowicie zatarte. Niektóre budynki – w tym brama główna, więzienie i strażnica SS – przekształcono w prywatne domy.

KL Gusen działał od 25 maja 1940 do 5 maja 1945 r. i wchodził w skład sieci podobozów KL Mauthausen. Więźniami obozu byli głównie Polacy. Zginęło tam ok. 30 tys. rodaków, wśród nich byli profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz duchowni.

Opieka konserwatorska byłego placu apelowego w Gusen to pierwszy krok do pełnej ochrony tego miejsca. Resort kultury chce też, aby obóz Mauthausen-Gusen został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, na której umieszczono najwyższej klasy zabytki.

Ciągle nie została rozwiązana sprawa odnalezionych ponad pięć lat temu w pobliskiej miejscowości Steyer urn z prochami zabitych w Gusen więźniów. Do czasu wybudowania na terenie obozu krematorium zwłoki palono na cmentarzu komunalnym. Ich prochy były wysyłane pocztą lub osobiście odbierane przez rodziny zmarłych. Najprawdopodobniej w betonowej krypcie pod cmentarnym chodnikiem, którą odkrył Marek Ormicki, poszukujący szczątków dziadka, umieszczono nieodebrane urny. Jest ich ok. tysiąca. Niewykluczone, że znajdują się tam szczątki Polaków. Austriacy głowią się teraz, jak wyjąć urny z krypty, tak aby ich nie uszkodzić.  

Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy