W piątek zakończyła się ekspedycja poszukiwawcza na Morzu Północnym prowadzona przez zespól pasjonatów historii skupionych wokół projektu „Santi odnaleźć Orła". Poszukiwania prowadzone były od 20 maja, o czym pisaliśmy w „Rzeczpospolitej".
Odbywały się z pokładu jednostki hydrograficznej „Mewo Navigator". „W ramach ekspedycji kontynuowaliśmy rozpoczęte w roku 2015 systematyczne pomiary batymetryczne dna w bezpośrednim sąsiedztwie pozycji ataku lotniczego brytyjskiego samolotu przeprowadzonego 3 czerwca 1940 roku na okręt podwodny. Atak miał miejsce około 120 mil morskich od wybrzeża Wielkiej Brytanii na szerokości geograficznej odpowiadającej w przybliżeniu położeniu Edynburga" – poinformowali naukowcy.
Wytypowali oni kilkadziesiąt pozycji, gdzie mogły znajdować się wraki, na trasie powrotu ORP Orzeł z ostatniego patrolu. Badania polegały na systematycznym przeszukiwaniu całego obszaru dna sąsiadującymi ze sobą pasami o szerokości około 300 metrów, których długość przekraczała czasami 34 km. W trakcie 12 dni udało im się zbadać ok. 900 km kw dna Morza Północnego. Łączny przebadany przez nich obszar w latach 2015-2017 wynosi ponad 1000 km kw.
W jednym z miejsc około 5 mil morskich od trasy jaką powinien w czerwcu 1940 r. powracać ORP Orzeł naukowcy odkryli wrak okrętu podwodnego o parametrach zbliżonych do poszukiwanej przez nich jednostki. Szczegółowe pomiary odnalezionego wraku okręt pozwoliły na ustalenie, że ma on 88 metrów długości i ok.7 metrów szerokości. Jest więc o 4 metry dłuższym od poszukiwanego ORP Orzeł.
Kwerenda materiałów archiwalnych i danych technicznych okrętów podwodnych pozwoliły im na stwierdzenie, że odnalezionym okrętem podwodnym prawdopodobnie jest brytyjski HMS Narwhal, okręt torpedo-minowy typu Porpoise. Okręt ten wyszedł w morze 22 czerwca 1940 r. z bazy w Blyth na patrol w kierunku wybrzeża Norwegii. Z nieznanych dotychczas przyczyn nie powrócił z patrolu planowanego do dnia 30 czerwca 1940 r. Przyjmowano, że został zatopiony w okolicach brzegów norweskich. Odnalezienie okrętu w pobliżu trasy przejścia brytyjskich okrętów podwodnych z patroli pozwala na powiązanie przyczyn jego zatonięcia z atakiem lotniczym niemieckiego Samolotu Do-17 przeprowadzonym dnia 23 lipca 1940 r. na nieustalony aliancki okręt podwodny. Przemawiają za tym także uszkodzenia okrętu, który został bezpośrednio trafiony bombą.