Tofa przyszła na świat około połowy X w. na ziemiach należących do Obodrytów (jednej z gałęzi Słowian połabskich) jako córka plemiennego księcia Mściwoja. Te wysunięte na zachód ziemie słowiańszczyzny, usytuowane na terenach dzisiejszych niemieckich landów Meklemburgia-Pomorze Przednie oraz Szlezwik-Holsztyn, z racji samej swojej topografii były niejako „skazane” na bliskie kontakty z niepodzielnymi wówczas władcami Północy – wikingami. Dbając o swoje bezpieczeństwo i interesy, Obodryci starali się pielęgnować dobre relacje z tymi walecznymi sąsiadami. Jednym ze sprawdzonych sposobów zawierania sojuszy były wówczas małżeństwa aranżowane pomiędzy członkami rodów panujących. Dlatego książę Mściwój postanowił wydać córkę za króla Danii, Haralda Sinozębego.
Czytaj więcej
W pierwszym artykule cyklu przedstawiamy Romana Czerniawskiego – podwójnego, a nawet potrójnego a...
Tofa – poślubiona Danii i chrześcijaństwu
Nastoletnia księżniczka wyruszyła na spotkanie z przyszłym małżonkiem jesienią 963 r. Pojmując Tofę za żonę, Harald zyskał nie tylko piękną i mądrą towarzyszkę życia, lecz przede wszystkim zrealizował swój polityczny cel – poprzez sojusz z Obodrytami uniezależnił się wreszcie od Świętego Cesarstwa Rzymskiego. To ogromne i silne imperium nieustannie próbowało narzucać królestwu Haralda swoją wolę, znęcone wizją uzyskania wpływów na terenach położonych blisko dwóch wielkich mórz usprawniających handel – Morza Bałtyckiego i Morza Północnego. I chociaż władca mógł poczuć się wolny od uciążliwego sąsiada w wielu aspektach, to jedna rzecz, pomimo nowego sojuszu, nie minęła – presja na przyjęcie chrześcijaństwa. Harald Sinozęby podjął tę historyczną decyzję w 965 r. Legenda głosi, że gdy monarcha zastanawiał się, który z bogów jest silniejszy – Chrystus czy Odyn – przekonał go niemiecki kapłan Poppon, demonstrując przeniesienie rozpalonego do białości kawałka żelaza gołą ręką (badacze identyfikują dziś Poppona z Folkmarem, przyszłym arcybiskupem Kolonii).
Zmiana religii była tylko kolejną rewolucją w życiu słowiańskiej Tofy, jaka czekała ją w państwie skandynawskim. Dziewczyna musiała zmienić również swoje imię, przyjmując jego zgermanizowaną wersję – Tove. Królowa duńska około 965 r. wypełniła swoją drugą – po zagwarantowaniu małżonkowi korzystnych sojuszy – życiową misję: podarowała królestwu następcę tronu. Syn Tove i Haralda, Sven Widłobrody, przeszedł do historii jako wyjątkowo waleczny władca, któremu udało się podbić Anglię. Sam Harald zdobył za swojego życia, oprócz tronu duńskiego, jedynie tron norweski. Była to jedna z oznak „słabości”, jaką wypominał ojcu nienasycony żądzą władzy Sven. Ogłosił się królem już w 980 r., jeszcze za życia Haralda. Rodzinny konflikt przybierał na sile, aż wreszcie pokonany i ranny Harald musiał opuścić Danię i szukać schronienia w Jomsborgu (wikińskiej osadzie położonej u ujścia Odry). Tam zmarł w 986 r. Poddani przenieśli jego ciało do katedry w Roskilde, gdzie spoczywa do dzisiaj.
Nie wiemy, po której stronie w tym konflikcie stała Tove, ale możemy przyjąć, że tak wielka skala nieporozumień pomiędzy mężem i synem stanowiła dla niej źródło cierpienia. Kobieta urodziła jeszcze dwie córki: Gunhildę (prawdopodobnie zamordowaną 13 listopada 1002 r. wraz z rodziną przez Anglików w ramach czystki przeprowadzonej na duńskich osadnikach w Anglii) oraz Gydę. Niestety, nie ma więcej informacji na temat życia tych królewien, poza datą i okolicznościami śmierci jednej z nich.