Kto nie ryzykuje, ten... nie produkuje szampana!

W XVIII i XIX w. społeczeństwo europejskie oczekiwało od wdów, że poświęcą się opiece nad rodziną. Dlatego decyzje francuskich arystokratek Barbe-Nicole Clicquot-Ponsardin oraz Jeanne Pommery, które zamiast tego wybrały ryzykowną drogę kontynuowania działalności gospodarczej ich zmarłych mężów, uznano początkowo za czyste szaleństwo.

Publikacja: 14.11.2024 21:00

Jeanne Pommery – po śmierci męża w 1858 r. przejęła jego wytwórnię szampana

Jeanne Pommery – po śmierci męża w 1858 r. przejęła jego wytwórnię szampana

Foto: ville de reims

Dzisiaj wiemy już, że manewr pań był strzałem w dziesiątkę, chociaż żadna z nich nie miała doświadczenia w handlu alkoholem ani z prowadzeniem własnej firmy, to udało im się przekształcić rodzinne biznesy w słynne i odnoszące sukcesy domy szampana. Szampany Veuve Clicquot oraz Pommery do chwili obecnej uważane są za wiodące marki na rynku tego trunku. Zanim jednak obu wdowom udało się doprowadzić dzieło życia do tak szczęśliwego finału, musiały zmierzyć się nie tylko z charakterystyczną dla swojej epoki dyskryminacją na tle płci, ale również z trudnymi wydarzeniami na arenie historycznej, które nie raz wstrząsały nie tylko egzystencją ich firm, ale i całego świata.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Historia świata
A tak kochała Niemcy… Amerykanka, która straciła życie na osobiste polecenie Hitlera
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Historia świata
Symboliczne gesty Ottona III i ich ponadczasowe przesłanie
Historia świata
Kolonizacja Ameryki Północnej. Trudne początki amerykańskiego snu
Historia świata
Stany Skłócone Ameryki. Podział na północ i południe USA
Historia świata
Pierwsze konklawe. Od kiedy papieża wybierają kardynałowie?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”