Paradoksalnie do tej restauracji monarchii, ale w nowej imperialnej odsłonie, przyczynił się zamach przeprowadzony przez szuanów na pierwszego konsula republiki Napoleona Bonapartego w wigilię Bożego Narodzenia 1800 r. Na czele tego spisku stał Georges Cadoudal, syn młynarza z Bretanii, którego towarzysze nazywali „Gedeonem”.
W największym uproszczeniu można powiedzieć, że szuanie byli bretońskimi chłopami, którzy odrzucili hasła Wielkiej Rewolucji Francuskiej i od 1791 r. walczyli w obronie monarchii. Można ich zatem kategoryzować w bardzo ogólnej definicji jako chłopskich rojalistów i obrońców Kościoła katolickiego. Cadoudal zradykalizował swoje poglądy i metody działania po egzekucji Ludwika XVI w styczniu 1793 r. Wszystko i wszystkich związanych z rewolucją uznawał za swoich wrogów. Mimo że Napoleon Bonaparte kategorycznie zakończył epokę jakobińskiego terroru rewolucyjnego, zastępując brutalny Dyrektoriat umiarkowanym Konsulatem, dla szuanerii nadal był przedstawicielem reżimu, który kwestionował władzę bożego pomazańca.