Aktualizacja: 21.05.2025 16:42 Publikacja: 09.05.2024 21:00
2 czerwca 1953 r. Elżbieta II tuż po koronacji w Westminster Abbey w Londynie.
Foto: EAST NEWS fot. Lourtesy Everett
„Umarł król, niech żyje król!” – to zwyczajowa proklamacja wygłaszana po śmierci starego władcy i wstąpieniu na tron nowego monarchy. Nie jest charakterystyczna jedynie dla tradycji brytyjskiej. Tę formułę wygłaszano we wszystkich królestwach europejskich. Uświadamiała poddanym, że chociaż sam monarcha jest śmiertelny, to monarchia jest nieśmiertelna. Stąd takie znaczenie miało zachowanie ciągłości linii sukcesyjnej. Każdy król marzył przede wszystkim o przyjściu na świat męskiego potomka, który zapewni nieprzerwane panowanie jednej dynastii. Król nie był osobą prywatną, lecz żyjącym w pałacowym splendorze i przepychu złotej klatki więźniem tradycji i protokołu dworskiego. Ci władcy, którzy próbowali wyrwać się z okowów etykiety i ceremoniału pałacowego, niemal zawsze natrafiali na opór kamaryli dworskiej, która pilnowała, aby pomazaniec był szczelnie odgrodzony od świata zewnętrznego i prawdziwych problemów poddanych.
„Rozkazano mi prowadzić wojnę przeciwko ludziom, aż przyznają, że nie ma boga prócz Allaha i że Mahomet jest Jeg...
Pod koniec VII w. Kahina wyruszyła na czele plemion pustyni na arabskich najeźdźców. Pokonała ich, by podjąć naj...
Kim jest papież? Pytanie w zasadzie banalne, choć wielu sprawia kłopot. Zacznijmy zatem od tego, kto może zostać...
Kilkadziesiąt pudełek zawierających nazistowskie materiały różnego typu zostało odnalezionych w piwnicy argentyń...
Po konferencji w Teheranie (jesień 1943 r.) wszystkie raporty na temat spisku III Rzeszy na życie Wielkiej Trójk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas