Aktualizacja: 02.11.2024 02:56 Publikacja: 08.02.2024 21:00
Peter Nicolai Arbo, norweski artysta często podejmujący w swoich dziełach tematykę mitologii nordyckiej, w 1872 r. namalował obraz „Åsgårdsreien”, czyli „Dziki łów (Odyna)”
Foto: Free use (Creative Commons - Attribution CC-BY)
Niezwykły, na wpół mityczny świat wikingów, który od lat niezmiennie fascynuje miłośników przeszłości, uwiódł również panią i zainspirował do napisania najnowszej sagi „Wikingowie”. Jakie elementy tej dawno minionej epoki miały największy wpływ na pani decyzję o osadzeniu realiów swojej powieści właśnie w IX-wiecznej Norwegii?
Wikingowie fascynują od wieków, rozpalając wyobraźnię wszystkich twórców, począwszy od pisarzy, a skończywszy na reżyserach filmowych. Myślę, że pierwszym impulsem do napisania mojej powieści stała się mitologia nordycka, której wznowienie znalazłam na jednej z półek w popularnej księgarni. Najbardziej zafascynowała mnie postać Odyna – jednego z najważniejszych bóstw, pierwszego z bogów – Asów. Odyn był panem bitwy, magii, mądrości, run i poezji. Z jednej strony bywał pokazywany jako król albo przywódca rządzący braćmi, z drugiej zaś jako sprawca różnych forteli, mistrz słowa czy nawet czarodziej, który znał magię seidr. Jego charakter był niejednoznaczny, chociaż zazwyczaj cechowała go szlachetność i uczciwość. To właśnie jego postać towarzyszyła mi w trakcie pisania pierwszego tomu sagi „Wikingowie” i najbardziej zainspirowała do literackiego debiutu w formie powieści historycznej z romansem i erotyką w tle. Chciałabym tu wspomnieć również o sagach oraz źródłach archeologicznych, które nieustannie inspirują mnie do tworzenia kolejnych historii. Za każdym razem odnajduję coś, o czym jeszcze nie wiedziałam. To ogromna motywacja do pisania.
Nikt tak bardzo nie przyśpieszył rozwoju medycyny jak flamandzki uczony Andreas Vesalius. Jego siedmioczęściowe dzieło „Budowa ludzkiego ciała” było pierwszym drukowanym podręcznikiem anatomii.
Eksperci od handlu wskazują, że coraz popularniejszy wśród konsumentów w Polsce staje się trend kupowania z odroczonymi płatnościami.
Opowieści o duchach i demonach są w Japonii nie tylko częścią folkloru, ale również pamięci historycznej. Wciąż są też bardzo żywe w popkulturze.
To nie Hollywood wymyśliło wampiry, strzygi i upiory. Są one tak stare jak cała cywilizacja. Współczesne horrory przy gusłach naszych przodków zdają się być jedynie przyjemną i prostą rozrywką.
„Lokis” Janusza Majewskiego to nie tylko udany i pełen uroku eksperyment z kinem gatunkowym w czasach mrocznych. Oglądany po latach, prowokuje też do refleksji nad osobliwościami literatury XIX wieku, zawiłościami lingwistycznymi, a przede wszystkim nad specyfiką mitologii bałtyckiej.
Mobilna Sieć T-Mobile w Polsce w 2024 roku została uznana za najlepszą pod względem prędkości i niezawodności przez międzynarodową firmę Ookla. W rankingu SpeedTest.pl 2023 laury zdobyła usługa internet domowy.
Znany amerykański biolog i pisarz Edward O. Wilson, autor słynnej powieści „Mrowisko”, stwierdził kiedyś, że „człowiek wciąż ma emocje na poziomie epoki kamienia łupanego, instytucje ze średniowiecza, a technikę o boskich możliwościach”.
Do trzech lat więzienia grozi mieszkańcowi Częstochowy, który zaprzeczał zbrodniom popełnionym przez Niemców w obozach koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau oraz na Majdanku.
201,6 mln lat temu miało miejsce jedno z pięciu wielkich masowych wymierań na Ziemi. Zbiegło się ono w czasie z silnymi erupcjami wulkanów. Do tej pory uważano, że żyjące wtedy gatunki zabiła wysoka temperatura. Obecnie naukowcy mają inną hipotezę.
31 maja 2025 r. w Braniewie odbędą się uroczystości beatyfikacyjne siostry M. Christophory Klomfass i jej 14 towarzyszek – ofiar komunizmu.
Zapisów w szlacheckich testamentach o tym, że pogrzeb ma być skromny, bez pompy, było wiele. Ale co z tego, kiedy rodzina miała inne pomysły w tej materii.
Opowieści o duchach i demonach są w Japonii nie tylko częścią folkloru, ale również pamięci historycznej. Wciąż są też bardzo żywe w popkulturze.
To nie Hollywood wymyśliło wampiry, strzygi i upiory. Są one tak stare jak cała cywilizacja. Współczesne horrory przy gusłach naszych przodków zdają się być jedynie przyjemną i prostą rozrywką.
„Lokis” Janusza Majewskiego to nie tylko udany i pełen uroku eksperyment z kinem gatunkowym w czasach mrocznych. Oglądany po latach, prowokuje też do refleksji nad osobliwościami literatury XIX wieku, zawiłościami lingwistycznymi, a przede wszystkim nad specyfiką mitologii bałtyckiej.
Znany amerykański biolog i pisarz Edward O. Wilson, autor słynnej powieści „Mrowisko”, stwierdził kiedyś, że „człowiek wciąż ma emocje na poziomie epoki kamienia łupanego, instytucje ze średniowiecza, a technikę o boskich możliwościach”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas