Generał Dumas był mulatem, synem markiza Alexandre’a Antoinego Davy de la Pailleterie i afrykańskiej niewolnicy Marie-Cessette Dumas. Na świat przyszedł jako niewolnik, ale w 1776 r. ojciec zabrał go do Francji, przez co dokonał jego formalnego uwolnienia. Niewolnictwo zostało bowiem zniesione we Francji metropolitalnej już w 1315 r. Zatem każdy niewolnik, który postawił stopę na ziemi francuskiej w Europie, stawał się wolnym człowiekiem. Markiz de la Pailleterie nie tylko wykształcił syna, ale pomógł mu też wstąpić do francuskiej armii. O zdolnościach Haitańczyka świadczy, że choć w 1786 r. wstępował do armii jako 24-letni szeregowiec, to już siedem lat później dowodził 53 tysiącami żołnierzy jako naczelny generał francuskiej armii alpejskiej. Był wyjątkowo utalentowanym oficerem, który w 1794 r. brawurowo zdobył wysokoalpejskie przełęcze, co umożliwiło Francuzom rozpoczęcie tzw. drugiej kampanii włoskiej. Austriacy tak się go bali, że nadali mu przydomek Schwarzer Teufel („Czarny Diabeł”). W 1797 r. generał Dumas popisowo pokonał szwadron wojsk austriackich na moście na rzece Eisack w Clausen. Pełen podziwu Napoleon nazwał Dumasa „Horacjuszem Koklesem z Tyrolu”, porównując tym samym Haitańczyka do rzymskiego bohatera, który ocalił starożytny Rzym przed Etruskami Porsenny.
Podczas kampanii egipskiej w latach 1798–1801 Napoleon mianował Dumasa dowódcą kawalerii. Tam jednak ich drogi gwałtownie się rozeszły, kiedy podczas marszu z Kairu do Aleksandrii Dumas ośmielił się otwarcie skrytykować taktykę swojego dowódcy. Mulat opuścił wojsko i odpłynął do Królestwa Neapolu, gdzie trafił do więzienia. Gdy wyszedł na wolność, Napoleon odmówił mu powrotu do służby i wypłaty renty żołnierskiej. Generał przeszedł załamanie nerwowe. Cztery lata później zmarł na raka żołądka w miejscowości Villers-Cotterêts. Jego syn, wielki francuski pisarz Alexandre Dumas, do końca życia winił Napoleona o śmierć ojca i nieszczęścia swojej rodziny.
Thomas-Alexandre Dumas nie był jedynym czarnoskórym dowódcą w armii Bonapartego. Także inny były haitański niewolnik nosił rewolucyjny mundur francuskiego generała. Był nim François-Dominique Toussaint L’Ouverture, o którym opowiem w innym felietonie.
Czytaj więcej
Kolejna historyjka z Karaibów przywieziona przez pewnego uroczego, młodego warszawianina każe przypomnieć najdziwniejszą Polonię świata, jaką są Polone Nwa, czyli „czarni” Polacy z Haiti.
Mamy też i polski akcent w omawianej sprawie. Trzecim czarnoskórym generałem związanym z Napoleonem był Władysław Franciszek Jabłonowski, nieślubny syn angielskiej arystokratki Marii Dealire i jej nieznanego afrykańskiego lokaja. Usynowił go mąż Marii Dealire, generał-adiutant buławy wielkiej koronnej Konstanty Aleksander Jabłonowski. Polski arystokrata wysłał syna do francuskiej szkoły wojskowej École de Brienne, gdzie akurat w tym czasie uczył się także młody Korsykanin Napoleon Buonaparte (tak się wtedy podpisywał).