II wojna światowa w liczbach. Jak naiwnie Niemcy oceniali zdolności logistyczne przeciwników

84 lata temu Niemcy bez wypowiedzenia wojny napadły na Polskę. Pierwsze bomby zrzucone o 4.40 rano przez zbrodniarzy z Luftwaffe na Wieluń, które zabiły 1200 jego mieszkańców, rozpoczęły pięcioletnią wojnę, w której udział wzięło 58 państw świata.

Aktualizacja: 01.09.2023 13:57 Publikacja: 31.08.2023 21:00

Przyjmuje się, że 1 września 1939 r. o godz. 4.45 pierwszy strzał z  pancernika „Schleswig-Holstein”

Przyjmuje się, że 1 września 1939 r. o godz. 4.45 pierwszy strzał z pancernika „Schleswig-Holstein” w kierunku polskiej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na półwyspie Westerplatte rozpoczął II wojnę światową

Foto: Wikimedia Commons, domena publiczna, IPN

 Jak wyliczyli autorzy „Infographie de la Seconde Guerre mondiale”, ta wojna pochłonęła ponad 75 mln istnień ludzkich, w tym 49,3 mln cywilów oraz 26 mln żołnierzy. Spośród 2,2 mld ludzi żyjących na świecie w latach 1939–1945 ok. 130 mln przedstawicieli 30 narodów zostało zmobilizowanych do wojska. Z tej liczby aż 70 proc. stanowili alianci, a 30 proc. – żołnierze państw Osi. Największe kontyngenty wojskowe wystawiły cztery państwa: ZSRR (ponad 34 mln), USA (16,3 mln), Chiny (14 mln) i III Rzesza (18,1 mln). Nie oznacza to, że wszyscy ci żołnierze wzięli udział w walce. Pod tym względem najgorsza sytuacja była w Chinach, gdzie masowe dezercje, chaos w dowodzeniu i bratobójcze walki spowodowały, że wielu z chińskich żołnierzy nigdy nie stanęło do walki z Japończykami.

Dziewięć milionów niewolników II wojny światowej

Pobór męskiej części populacji spowodował też konieczność przestawienia struktury zatrudnienia. Amerykanie i Sowieci zatrudnili w przemyśle i rolnictwie kobiety, które wspaniale wywiązały się ze swojego zadania. Niemcy rozwiązali ten problem z charakterystyczną dla siebie brutalnością, uprowadzając i zmuszając do pracy niewolniczej 9 mln cudzoziemskich robotników. Mimo to ich wydolność produkcyjna wydaje się mizerna w porównaniu z przeciwnikami. Pod tym względem Amerykanie byli bezkonkurencyjni. Od 1941 r. wyprodukowali pięciokrotnie więcej czołgów niż Niemcy. Z amerykańskich fabryk wyjechało na zamówienie sił zbrojnych 2 382 311 ciężarówek, co stanowiło aż 62,5 proc. takich pojazdów użytych w tej wojnie. Dla porównania, Niemcy wyprodukowali „zaledwie” 345 914 ciężarówek (9,1 proc.). Poza tym Amerykanie dostarczyli na fronty europejskie dwukrotnie więcej doskonałych technicznie ciężarówek, trzykrotnie więcej pojazdów dowodzenia, pięciokrotnie więcej cystern, ambulansów i samochodów łączności radiowej niż reszta świata.

Pod względem produkcji wozów opancerzonych prym wiedli niewątpliwie Sowieci. Łącznie w ZSRR wyprodukowano 105 251 czołgów, co stanowiło 38,4 proc. wszystkich tego typu pojazdów w tej wojnie. Także pod względem produkcji amunicji Amerykanie i Sowieci wielokrotnie przewyższali państwa Osi. Jak dramatyczna była to dysproporcja? Już w 1943 r. całkowita siła ognia aliantów czterokrotnie przewyższała tę niemiecką. Ze względu na niedobory stali i żelaza Niemcy musieli od 1944 r. racjonować amunicję. Dla przykładu: tuż przed rozpoczęciem operacji „Bagration” w czerwcu 1944 r. niemiecka Grupa Armii „Środek” miała w rezerwie 70 tys. nabojów, podczas gdy zapasy Armii Czerwonej przekraczały milion sztuk amunicji.

Dysproporcje produkcyjne jeszcze bardziej były widoczne w przemyśle stoczniowym. Już w pierwszej połowie 1944 r. japońska flota cesarska praktycznie przestała istnieć, kiedy w tym czasie amerykańska flota wojenna składała się z 64 550 jednostek desantowych, 141 lotniskowców, 8 pancerników, 349 niszczycieli i 203 okrętów podwodnych. Brytyjczycy ustępowali Amerykanom jedynie pod względem liczby lotniskowców.

Niewykorzystana okazja do ukarania Adolfa Hitlera

Te liczby pokazują, jak naiwnie Niemcy oceniali zdolności logistyczne przeciwników. Zachwyt Hitlera w grudniu 1941 r. na wieść o japońskim ataku na Pearl Harbor i decyzja podjęta pół roku wcześniej o zaatakowaniu ZSRR dowodzą, jakim był dyletantem.

Już w 1939 r. ten austriacki awanturnik i zbrodniarz mógł być nie tylko powstrzymany, ale zapewne także surowo ukarany za napaść na Polskę. Na jaki opór jego niszczycielskie hordy napotkały w Polsce, dowodzi, że w czasie wojny obronnej 1939 r. zniszczyliśmy Niemcom ok. 1000 czołgów, 319 samochodów pancernych, 280 samolotów, 6000 samochodów oraz 5500 motocykli. To były olbrzymie straty, stanowiące co najmniej 30–50 proc. sprzętu mechanicznego niemieckich sił zbrojnych. Wystarczyło, żeby dwukrotnie liczniejsze od Wehrmachtu francuskie wojsko runęło na niebronione Niemcy od zachodu. Tylko tyle i aż tyle, aby historia świata potoczyła się innym torem.

 Jak wyliczyli autorzy „Infographie de la Seconde Guerre mondiale”, ta wojna pochłonęła ponad 75 mln istnień ludzkich, w tym 49,3 mln cywilów oraz 26 mln żołnierzy. Spośród 2,2 mld ludzi żyjących na świecie w latach 1939–1945 ok. 130 mln przedstawicieli 30 narodów zostało zmobilizowanych do wojska. Z tej liczby aż 70 proc. stanowili alianci, a 30 proc. – żołnierze państw Osi. Największe kontyngenty wojskowe wystawiły cztery państwa: ZSRR (ponad 34 mln), USA (16,3 mln), Chiny (14 mln) i III Rzesza (18,1 mln). Nie oznacza to, że wszyscy ci żołnierze wzięli udział w walce. Pod tym względem najgorsza sytuacja była w Chinach, gdzie masowe dezercje, chaos w dowodzeniu i bratobójcze walki spowodowały, że wielu z chińskich żołnierzy nigdy nie stanęło do walki z Japończykami.

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia świata
Bizancjum, Konstantynopol, Stambuł – metropolia orientalna sercem i duchem
Historia świata
Niemieckie i austriackie akademie nauk. To one wpłynęły na kształt uczelni w Polsce
Historia świata
Początek dwubiegunowego świata. Doktryna Trumana. Część V
Historia świata
Jak kawaleria SS pacyfikowała powstanie w getcie warszawskim
Historia świata
Zamach, który uczynił Napoleona cesarzem