Na naszych oczach rodzi się nowa dziedzina wiedzy: archeologia gastronomii. Właśnie odnaleziono najstarszą na świecie oliwę. Gdzie? W muzeum. Ewenementy tego rodzaju nazywane są nieformalnie „wykopaliskami w szufladach" – chodzi o szuflady, szafy, półki, regały, magazyny w muzeach. Tym razem „wykopaliska" miały miejsce w Muzeum Archeologicznym w Neapolu. Artykuł o tym wydarzeniu zamieszcza pismo „Science of Food".
Wystawiona na widok publiczny butelka tkwiła w muzealnej witrynie blisko trzy stulecia, nie budząc niczyjego zdziwienia. A powinna. Zdziwienie wykazał dopiero włoski dziennikarz, popularyzator historii i prehistorii Alberto Angela, autor artykułów i książek m.in. o antycznej rzymskiej cywilizacji. Ponieważ nikt nie potrafił udzielić mu odpowiedzi na pytanie, co zawiera butelka, w muzeum uznano, że jednak należy to zbadać. Badaniami pokierował prof. Raffaele Sacchi z Uniwersytetu Neapolitańskiego im. Fryderyka II.
Biochemiczne czary-mary
Wykonano skomplikowane analizy, używając najnowocześniejszych urządzeń, m.in. spektrometru masy i chromatografu. Ustalono w sposób niepodważalny, że zawartość butelki to najstarsza na świecie dotychczas znaleziona oliwa z oliwek, w dodatku nie jej mikroskopijne resztki w postaci osadu na ściankach naczynia (kilkusetletnie takie osady identyfikowane są w próbkach pobieranych z rozmaitych naczyń), lecz porządna porcja, trzy czwarte litra.
Okazało się, że trójglicerydy, które w 98 proc. tworzą oliwę, rozdzieliły się na kwasy tłuszczowe nasycone. Natomiast kwasy tłuszczowe nienasycone uległy utlenieniu (oksydacji), tworząc wodorokwasy (hydrokwasy), które w ciągu bez mała 2000 lat podlegały reakcjom chemicznym, co doprowadziło do powstania tzw. produktów kondensacji, takich jak poliestry. Takich procesów biochemicznych nie zaobserwowano dotychczas w oliwie starzejącej się obecnie (czytaj: psującej się) w naturalny sposób, czyli zbyt długo przechowywanej w nieodpowiednich warunkach. Określono także wiek oliwy, stosując precyzyjną metodę węgla radioaktywnego C14. Wynik jest jednoznaczny: trafiła do butelki w 79 r. naszej ery, w roku wybuchu Wezuwiusza, albo rok wcześniej. Naukowcy przeprowadzili również historyczną kwerendę w archiwach, aby ustalić, kiedy i w jaki sposób zabytkowa butelka znalazła się w muzealnych zbiorach. Trafiła do nich jako eksponat pochodzący z wykopalisk przeprowadzonych w Herculanum, mieście sąsiadującym z Pompejami, i tak jak one zniszczonym erupcją Wezuwiusza w 79 r. Butelkę znaleziono razem ze zwęglonym bochenkiem chleba (chleb i oliwa stanowiły podstawę diety zwykłych niezamożnych ludzi w owym czasie). A zatem oliwa w butelce przetrwała 1943 lata, a sama butelka może być nieco starsza. Nikt nie zdążył skosztować tej oliwy (i tego bochenka) przed katastrofą.
Metody, jakimi prowadzono wykopaliska w XVIII wieku, jeżą włos na głowach współczesnych badaczy, toteż niewiele – żeby nie powiedzieć: nic – wiadomo o kontekście, w jakim znaleziono zabytek. Badacze przypuszczają, że odkrycia dokonano w 1710 r. podczas wykopalisk prowadzonych z polecenia księcia Elbeuf lub nieco później na rozkaz króla Neapolu Karola III Bourbona.