Bezprym, syn Bolesława Chrobrego - zapomniany władca Polski

Tych monarchów nie znajdziemy w żadnym poczcie książąt i królów Polski. Nie ma o nich słowa w szkolnych podręcznikach historycznych. Żaden wielki polski pisarz nie poświęcił im choćby małego eseju literackiego, żaden poeta nie wspomina o nich w wierszu. A jednak wiele wskazuje na to, że przez krótki okres byli władcami naszego kraju.

Publikacja: 22.08.2024 21:00

Na obrazie Jana Matejki z 1898 r. „Koronacja pierwszego króla Polski” (fragment) Bezprym stoi między

Na obrazie Jana Matejki z 1898 r. „Koronacja pierwszego króla Polski” (fragment) Bezprym stoi między koronującym Bolesława Chrobrego arcybiskupem gnieźnieńskim Gaudentym a asystującym mu cesarzem Ottonem III. Nic tu się historycznie nie zgadza…

Foto: Ligier Piotr/Muzeum Narodowe w Warszawie

Opierając się na wspaniałej pracy profesora Błażeja Śliwińskiego, będę w tym artykule używał konsekwentnie imion Bezprym i Otton, które w różnych źródłach kronikalnych pojawiają się w różnym zapisie i brzmieniu. Jak wspomina profesor Śliwiński, kronikarz niemiecki Thietmar z Merseburga wymienia pierworodnego syna króla Bolesława Chrobrego jako księcia Besprima. Inna kronika niemiecka, „Roczniki hildesheimskie” (łac. Annales Hildesheimenses), używa imion: Bezpriem i Bezprim. Podobne nazwy zawierają także dwa inne źródła historyczne: „Kronika” Annalisty Saxa oraz „Roczniki ałtajskie”. Można więc śmiało przyjąć, jak zrobiło to wielu polskich badaczy, poczynając od wspomnianego profesora Błażeja Śliwińskiego, poprzez J. Lelewela, K. Jasińskiego, A. Brücknera, O. Balzara i wielu innych, że imię Bezprym jest najlepszym z możliwych w odniesieniu do syna pierwszego króla Polski.

Czytaj więcej

Złota Brama Bolesława Chrobrego. Pamięć o bitwie nad Bugiem przetrwała do dziś

Identyfikacja tego imienia ma także głębsze znaczenie. Być może już w nim jest zawarta historia życia tego księcia. Wiele wskazuje, że nie było to rodzime imię z obszaru pierwotnego państwa Polan. Być może miało pochodzenie węgierskie i zostało nadane książęcemu synowi przez matkę – pochodzącą z Węgier, bliżej nieznaną księżniczkę Judytę.

Niemiecki językoznawca Johannes Hertel zwracał uwagę, że w różnych średniowiecznych źródłach węgierskich pojawiają się dwie nazwy tego samego grodu: Bezprym i Weszprem. Być może węgierska matka księcia w wyniku jakiejś tęsknoty nadała mu takie właśnie imię.

Być może, choć jest to jedynie swobodna spekulacja, było to obraźliwe lub szydercze przezwisko krążące wśród poddanych, oznaczające kogoś, kto nie ma władzy lub został pozbawiony pierwszeństwa?

A może słowo „Bezprym” ma zupełnie inne znaczenie? Hertel uważa, że imię to ma brzmienie słowiańskie i jest aberracją imion Bezprzem lub Bezprzym. Mnie bardziej przekonuje identyfikacja znaczeniowa imienia Bezprym. Słowo „prym” w języku polskim oznacza pierwszeństwo lub przewodnictwo. Nadal można usłyszeć w mowie potocznej, że ktoś wiedzie prym, czyli prowadzi lub przewodzi jakiemuś przedsięwzięciu. Wyraz „prym” wywodzi się od łacińskiego słowa „primus”, czyli pierwszy lub najważniejszy. Jak zatem należałoby rozumieć znaczenie imienia Bezprym? Być może, choć jest to jedynie swobodna spekulacja, było to obraźliwe lub szydercze przezwisko krążące wśród poddanych, oznaczające kogoś, kto nie ma władzy lub został pozbawiony pierwszeństwa?

Gall o nim milczy

Kim był ów książę Bezprym i dlaczego o nim nie wspominają poczty naszych władców? Wielu historyków skłania się ku opinii, że urodził się między 985 a 987 rokiem. Skąd czerpią tę wiedzę? Na pewno nie z naszych rodzimych kronik polskich. O Bezprymie nie wspomina ani słowem Gall Anonim w swojej monumentalnej XII-wiecznej „Kronice polskiej”. Nie znajdziemy też tego imienia w „Kronice dziejów Polski” mistrza Wincentego Kadłubka czy w „Annales seu cronicae incliti Regni Poloniae” Jana Długosza.

Konrad II – król Niemiec od 1024 r., cesarz rzymski od 1027 r. Zmarł w 1039 r.

Konrad II – król Niemiec od 1024 r., cesarz rzymski od 1027 r. Zmarł w 1039 r.

Biblioteka Narodowa

Nieobecność w kronice Galla Anonima oznaczała do niedawna historyczny niebyt. Ten problem nie dotyczy jedynie Bezpryma. Gall nie wspomniał ani słowem o dwóch braciach księcia Mieszka I – Czciborze i innym księciu, którego imienia już nie poznamy, a który zapewne zginął, walcząc z Wieletami. Wielki kronikarz pominął także synów Mieszka I: Mieszka, Świętopełka, Lamberta oraz Ottona, trzeciego syna Bolesława Chrobrego. A jednak ze źródeł zagranicznych wiemy, że istnieli i wywierali jakiś wpływ na dzieje naszego państwa. Być może Gall wcale nie pominął ich w wyniku własnej niewiedzy, ale dlatego, że nie wpisywali się oni w linię propagandową kroniki. „Cronica et gesta ducum sive principum Polonorum” jest bowiem politycznym dziełem panegirycznym napisanym na zamówienie księcia Bolesława Krzywoustego. Nie byłoby w tym nic niestosownego, gdyby jej współczesne wydanie opatrzyć informacją „materiał sponsorowany”.

Zadaniem Galla było przede wszystkim dowiedzenie wszelkich praw do tronu księcia Bolesława Krzywoustego. Kronikarz podjął się trudnego zadania naprostowania pnia drzewa genealogicznego wczesnych Piastów, aby nikt nie miał wątpliwości, że władza Bolesława Krzywoustego jest przekazywana w linii prostej od jego prapradziadka, króla Bolesława Chrobrego.

Wiele też wskazuje, że z jakiegoś powodu nawet poddani postanowili jak najszybciej wymazać tego księcia ze swojej pamięci. Pamięć o nim nie przetrwała nawet w przekazach ludowych

Wspominany w źródłach zagranicznych Bezprym, pierworodny syn Bolesława Chrobrego, zakłóciłby tę ciągłość dynastyczną. Stał się więc persona non grata dziejów. Być może o jego istnieniu w ogóle nie wolno było wspominać na dworze książęcym. Wiele też wskazuje, że z jakiegoś powodu nawet poddani postanowili jak najszybciej wymazać tego księcia ze swojej pamięci. Pamięć o nim nie przetrwała nawet w przekazach ludowych.

Bolesław Zapomniany

Wróćmy zatem jeszcze raz do źródeł zagranicznych. Pierwszy o Bezprymie wspomniał niemiecki kronikarz Thietmar. Należy jednak podkreślić, że żył on w latach 975–1018. Nie doczekał zatem czasu, gdy Bezprym na chwilę mógł się stać głównym bohaterem na polskiej scenie politycznej. Biskup merseburski wspomniał jedynie krótko, że pierwszą żoną Bolesława Chrobrego była nieznana z imienia córka panującego w latach 982–985 margrabiego Miśni o imieniu Rygdag. „Potem wziął sobie żonę z Węgier, z którą miał syna imieniem Besprim” – napisał niemiecki kronikarz. Jak się nazywała ta księżniczka? Jan Długosz poszedł na skróty w swoich poszukiwaniach i uznał, że ze względu na rangę małżeństwa musiała to być córka węgierskiego króla Gejzy. Z sobie tylko znanych powodów nazwał ją Judytą. Być może dlatego, że imię to było popularne w jego czasach.

Kolejną żoną Bolesława Chrobrego była Emnilda, córka Dobromina, o którym praktycznie nic nie wiemy, a którego niektórzy historycy próbują identyfikować z jakimś morawskim możnowładcą. Z tego związku na świat przyszło pięcioro dzieci, trzy córki i dwóch synów: późniejszy król Mieszko II Lambert i Otton.

Czytaj więcej

Czy Polską rządził Bolesław Zapomniany?

Ciekawy zapis dotyczący Bezpryma znajdziemy w „Rocznikach hildesheimskich”. Były to kroniki spisane ok. roku 1065 w klasztorze benedyktyńskim św. Michała w Hildesheim. Najstarsza ich część zaginęła, ale dzięki temu, że późniejsi kronikarze czasami cytowali jej fragmenty, wiemy, co częściowo zawierały. Tak też uczynił w 1140 r. ojciec Arnold, mnich z klasztoru benedyktyńskiego w Nienburgu, nazywany Annalistą Saxem. Wspomniał w swoich zapiskach o Bezprymie urodzonym z węgierskiej matki.

Autor „Kroniki wielkopolskiej” napisał, że zapomniany Bolesław „z powodu swojej srogości i potwornych występków (propter seviciamet immanitatem scelerum), mimo że był koronowany koroną królewską, źle zakończył życie i nie został zaliczony w poczet królów i książąt Polski”.

Na ten fragment trafił w XIV w. nieznany z imienia autor „Chronica Poloniae maioris”, znanej pod nazwą „Kroniki wielkopolskiej”. Uznał, że notatka Annalisty Saxa jest jakąś pomyłką. Nie mogąc jednak całkowicie odrzucić odkrytej sensacji, doszedł do wniosku, że imię Bezprym jest błędną przeróbką fonetyczną trudnego dla cudzoziemców polskiego imienia Bolesław. W taki oto sposób powstał kolejny mit dynastyczny, który przez następne wieki wzbudzał niepokój u badaczy dziejów naszej ojczyzny.

Autor „Kroniki wielkopolskiej” napisał, że zapomniany Bolesław „z powodu swojej srogości i potwornych występków (propter seviciamet immanitatem scelerum), mimo że był koronowany koroną królewską, źle zakończył życie i nie został zaliczony w poczet królów i książąt Polski”. Te słowa tak bardzo namieszały wszystkim w głowach, że powstał nawet osobny nurt zwolenników jeszcze jednego zapomnianego władcy Polski – króla Bolesława Zapomnianego, syna króla Mieszka II.

Książę Otton – pierwszy polski zdrajca

A zatem czy Bezprym i Bolesław Zapomniany to ten sam człowiek? A może w naszym poczcie królów i książąt Polski brakuje aż dwóch monarchów? Bez wątpienia okres pomiędzy nagłą śmiercią pierwszego króla Polski w 1025 r. a rzekomą śmiercią Bezpryma w 1032 r. jest pełen niedomówień i zagadek. Jedynym źródłem, które w miarę szczegółowo opisuje ten fragment naszych dziejów, jest kronika Gesta Chuonradi II Imperatoris (pol. „Chwalebne czyny cesarza Konrada II”) napisana przez pochodzącego ze Szwabii lub Burgundii Wipona, nazywanego także Wippem. Przez kilka lat był on kancelistą cesarza Konrada II Salickiego i prezbitrem cesarskiej kapeli dworskiej. Brał udział w dwóch kampaniach wojennych Konrada II – burgundzkiej w 1033 r. i przeciwko Wieletom dwa lata później.

W swojej kronice nie jest przychylny polskiemu królowi Bolesławowi Chrobremu, zarzucając mu podstępność w zabiegach o koronę. „Słowianin Bolesław, książę Polaków (łac. Bolizlaus Sclavigena, dux Bolanorum) – pisze Wipon – zdobył z krzywdą króla Konrada insygnia królewskie i tytuł królewski, lecz jego zuchwalstwo przyćmiła nagła śmierć. Jego syn Mieszko, równie niefrasobliwy jak ojciec, przepędził na Ruś swego brata Ottona, bo sprzyjał on królowi (Konradowi II – przyp. red.)”. Dalej Wipon pobieżnie opisuje konflikt Mieszka II ze swoim bratem Ottonem, jego wypędzenie na Ruś i zabiegi Ottona o pomoc u Konrada II. Cesarz zgodził się, aby Otton przystąpił do niemieckiej kampanii wojennej skierowanej przeciwko Mieszkowi II. Polski król przegrał wojnę i musiał salwować się ucieczką do czeskiego księcia Oldrzycha, którego Wipon nazywa Udalrykiem.

Czytaj więcej

Rok 880 – pierwszy chrzest Polski?

Co zatem się stało z najmłodszym synem Bolesława Chrobrego, księciem Ottonem, któremu Konrad II być może obiecał polski tron? Wipon wspomina jedynie: „Otton, sprowadzony do ojczyzny i ustanowiony księciem przez cesarza, zachowując się po jakimś czasie niezbyt ostrożnie, został skrycie zabity przez kogoś ze swego otoczenia”. Kim był ów tajemniczy zabójca? Wysłannikiem cesarza, który ostatecznie chciał się wyzbyć Piastów za swoją wschodnią granicą? A może zwolennikiem Mieszka II lub jeszcze innego władcy?

Kronika Wipona jest pod jednym względem bardzo cenna. Po pierwsze, ukazuje nam stosunek elit na dworze cesarskim do wczesnych Piastów. Nikt nas tutaj z otwartymi ramionami nie witał. Idea zjednoczonej chrześcijańskiej Europy Ottona III pod przywództwem niemieckiego cesarza okazała się mrzonką lub nadinterpretacją z przełomu XX i XXI w.

Wygnany na Ruś i żyjący tam w nędzy Otton Bolesławowic nie ma żadnych oporów moralnych, żeby zdradliwie wesprzeć dla własnych korzyści wrogiego Polsce cesarza Konrada II Salickiego

Wipon, podobnie jak Thietmar, wyraża się o polskim władcy niepochlebnie. Bolesławem Chrobrym jako chrześcijańskim królem po prostu gardzi. Jednak ukazuje nam też relacje, jakie panowały w polskiej rodzinie królewskiej. A były one tragiczne. Żadnej jedności, żadnego wsparcia, żadnej wspólnej koncepcji troski o państwo. Dwaj, a może trzej synowie Bolesława Chrobrego życzą sobie jedynie śmierci.

Wygnany na Ruś i żyjący tam w nędzy Otton Bolesławowic nie ma żadnych oporów moralnych, żeby zdradliwie wesprzeć dla własnych korzyści wrogiego Polsce cesarza Konrada II Salickiego. To pierwsza w naszych dziejach tak poważna zdrada stanu, która prowadzi państwo niemal na skraj upadku. Być może jedynie względy językowe i obyczajowe spowodowały, że nasz kraj u zarania swoich dziejów o mało nie został wchłonięty przez zachodni żywioł teutoński. A wszystko to przez owładniętego chorobliwą ambicją najmłodszego syna pierwszego naszego króla.

A jednak Bezprym panował w Polsce

Ale czy historia tak podłej zdrady Ottona jest na pewno prawdziwa? I tutaj znowu polecam lekturę znakomitej pracy profesora Błażeja Śliwińskiego o tym okresie naszych dziejów. Wielu badaczy, wzorując się na opinii biskupa Adam Naruszewicza, uznało wszystkie trzy kroniki (Thietmara, Wipona i „Roczniki hildesheimskie”) za błędne pomieszanie dziejów Polski z innymi narodami słowiańskimi. Walczących ze sobą Mieszka i Ottona uznał Naruszewicz za książąt obodrzyckich, czyli władców Słowian połabskich, którzy do końca pierwszego millennium tworzyli federację czterech plemion: Obodrytów właściwych, Wagrów, Połabian i Warnów. Naruszewicz odrzucił hipotezę o pierwszej tak poważnej zdradzie w historii Polski i uznał, że kronika Wipona opisuje tego samego renegata co „Roczniki hildesheimskie”. Polski historyk oświecenia wywnioskował więc, że Bezprym i Otton to ta sama osoba, której zdrada wcale nie dotyczyła państwa Piastów, ale słowiańskiego regionu Germanii, który dzisiaj obejmuje terytorium niemieckiego państwa związkowego Meklemburgii-Pomorza Przedniego.

Wybitny doktor Kościoła wspomina o nieznanym z imienia polskim księciu, synu słowiańskiego króla Bolesława Chrobrego, którego ów Święty Romuald uczynił swoim uczniem i eremitą w klasztorze pustelniczym w Pereum pod Rawenną

Interpretacja Adama Naruszewicza została odrzucona przez wielu badaczy niemieckich. Uznali oni identyfikację Ottona/Bezpryma jako obodrzyckiego księcia Udona Przybigniewa za błędną. Podkreślili przy tym, że w 1031 r. w Polsce niewątpliwie trwała wojna domowa, rozpadał się porządek stworzony przez Bolesława Chrobrego i jego ojca, a piastowskie państwo znalazło się na krawędzi zagłady. Kto do tego doprowadził? Jakie siły spowodowały tak gwałtowne załamanie się struktury, o której jeszcze trzy dekady wcześniej z ogromnym podziwem wypowiadał się cesarz Otton III i jego dworzanie? Nie sposób rozstrzygnąć tego sporu w jednym artykule. Pozostają jedynie spekulacje i domysły, czasami bardziej natury beletrystycznej niż badawczej. Dlatego skupiłem się głównie na kronikach, a nie na hipotezach, których jest wiele.

Warto jednak na koniec przypomnieć jeszcze jedno źródło, które stało się zaczynem dalszych supozycji na temat Bezpryma i Bolesława Zapomnianego. To krótka informacja zawarta w „Żywocie Świętego Romualda”, napisanym ok. 1042 r. przez późniejszego kardynała i biskupa Ostii Świętego Piotra Damianiego. Ten wybitny doktor Kościoła wspomina o nieznanym z imienia polskim księciu, synu słowiańskiego króla Bolesława Chrobrego, którego ów Święty Romuald uczynił swoim uczniem i eremitą w klasztorze pustelniczym w Pereum pod Rawenną. Ten fragment żywota świętego otwiera szeroką dyskusję, która w ostateczności niezwykle uprawdopodabnia istnienie Bezpryma, który od 1031 r. do 1032 r. był księciem, a może nawet królem Polski.

Opierając się na wspaniałej pracy profesora Błażeja Śliwińskiego, będę w tym artykule używał konsekwentnie imion Bezprym i Otton, które w różnych źródłach kronikalnych pojawiają się w różnym zapisie i brzmieniu. Jak wspomina profesor Śliwiński, kronikarz niemiecki Thietmar z Merseburga wymienia pierworodnego syna króla Bolesława Chrobrego jako księcia Besprima. Inna kronika niemiecka, „Roczniki hildesheimskie” (łac. Annales Hildesheimenses), używa imion: Bezpriem i Bezprim. Podobne nazwy zawierają także dwa inne źródła historyczne: „Kronika” Annalisty Saxa oraz „Roczniki ałtajskie”. Można więc śmiało przyjąć, jak zrobiło to wielu polskich badaczy, poczynając od wspomnianego profesora Błażeja Śliwińskiego, poprzez J. Lelewela, K. Jasińskiego, A. Brücknera, O. Balzara i wielu innych, że imię Bezprym jest najlepszym z możliwych w odniesieniu do syna pierwszego króla Polski.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
historia
W Warszawie odbędzie się pogrzeb dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza
Historia Polski
Paweł Łepkowski: Nigdy nie wolno tracić nadziei
Historia Polski
Zwiedzanie polskich zabytków techniki. Dzieje krakowskich mostów, część II
Historia Polski
Gdzie są dzieła sztuki i wyposażenie wnętrz z MS „Piłsudski”?
Historia Polski
Odważyli się rzucić wyzwanie Moskwie
Historia Polski
Pochowają 700 ofiar z „doliny śmierci”