Mieczysław Żemojtel. Zginął, bo ratował Żydów w Somiance

Instytut Pileckiego upamiętnił Mieczysława Żemojtela, który został zamordowany na Majdanku za pomoc żydowskiemu rodzeństwu.

Aktualizacja: 22.06.2023 06:37 Publikacja: 22.06.2023 03:00

Mieczysław Żemojtel zginął na Majdanku za pomaganie Żydom

Mieczysław Żemojtel zginął na Majdanku za pomaganie Żydom

Foto: Instytut Pileckiego

Pomnik został odsłonięty w Somiance na Mazowszu. Już po raz 32. Instytut w ramach programu „Zawołani po imieniu” uhonorował osoby, które w czasie niemieckiej okupacji straciły życie za pomoc udzielaną Żydom.

Mieczysław Żemojtel w czasie okupacji był polskim zarządcą ogromnych dóbr Somianka, czyli zajętego przez Niemców majątku Władysława Müllera. Przed wojną pracował w Warszawie jako urzędnik w Pocztowej Kasie Oszczędności. Z rodzinnych relacji wynika, że na początku okupacji pomógł rodzinie żydowskiej dokonać zabronionych przez Niemców operacji finansowych. Za to miał zostać wyrzucony z pracy, dlatego zostawił w stolicy żonę z dwójką dzieci i wyjechał za pracą.

Czytaj więcej

Instytut Pileckiego upamiętni Polaków powieszonych za pomoc Żydom

Wiosną 1941 w Somiance pojawili się uciekinierzy z warszawskiego getta – rodzeństwo Anna (Hania) i Marian (Moniek) Kowalscy. Z relacji świadków wynika, że Anna miała około 18–20 lat, Marian był nieco młodszy. Żemojtel przyjął ich do pracy, umożliwiając im legalny pobyt. Wielu pracowników wiedziało, że Anna i Marian to Żydzi. Oboje mieszkali na strychu pałacu lub w piwnicy.

Gdy nasiliły się niemieckie represje wobec Żydów, a za ich ukrywanie groziła kara śmierci, rodzeństwo zaczęło się ukrywać. Oprócz Żemojtela pomagały im inne osoby pracujące w pałacu, m.in. Marianna Krawczyk i Marianna Stępkowska oraz gospodyni pałacu Maria Kroczewska. Dostarczały one ukrywającym się żywność i ubrania.

W ostatnich dniach października 1942 r. do pałacu w Somiance przyjechało kilku żandarmów z posterunku w Wyszkowie. Prawdopodobnie w wyniku donosu dowiedzieli się, że przebywają tam Żydzi. Niemcy przeszukali budynek i złapali Annę, Marianowi udało się uciec. Torturami usiłowali zmusić dziewczynę do wskazania osób, które udzielały jej pomocy. Kobieta nie wydała jednak nikogo. Zastrzelił ją żandarm Heinrich Sichau.

Postawa Anny w trakcie przesłuchania spowodowała, że Niemcy nie mieli podstaw do przeprowadzenia natychmiastowej egzekucji również na pomagających jej Polakach. Wobec tego polecili Żemojtelowi wezwać osoby pracujące w budynku – zakładali, że musiały wiedzieć o ukrywanych Żydach. Mieczysław przyprowadził do dworu Mariannę Krawczyk i Mariannę Stępkowską, uprzedzając je, że Anna nie wydała nikogo. Po kolejnym przesłuchaniu żandarmi aresztowali niemieckiego zarządcę majątku Rubacha i Żemojtela. Niemiec został wkrótce wypuszczony, natomiast Żemojtel pozostał w areszcie w Wyszkowie. Około 10 listopada 1942 r. aresztowano również kobiety pomagające żydowskiemu rodzeństwu.

Wszyscy zostali przewiezieni do Ostrowi Mazowieckiej, a następnie na Pawiak, a stamtąd do obozu koncentracyjnego na Majdanku (KL Lublin). Żemojtel trafił tam 13 marca 1943 r., a zginął już 19 marca. Aresztowane z nim kobiety zostały zwolnione z obozu pod koniec maja 1943 r. Przeżyły wojnę.

Zwłoki Anny Kowalskiej pochowano w pobliżu miejsca zbrodni. W 1958 r. zostały ekshumowane i przeniesione na Cmentarz Powstańców Warszawy. Marian Kowalski uniknął aresztowania. Jego losy pozostają nieznane.

Niemiecki żandarm Heinrich Sichau stanął przed niemieckim sądem w latach 70. W 1979 r. postępowanie umorzono ze względu na jego stan zdrowia. Sichau zmarł w 2003 r. w wieku 85 lat.

Pomnik został odsłonięty w Somiance na Mazowszu. Już po raz 32. Instytut w ramach programu „Zawołani po imieniu” uhonorował osoby, które w czasie niemieckiej okupacji straciły życie za pomoc udzielaną Żydom.

Mieczysław Żemojtel w czasie okupacji był polskim zarządcą ogromnych dóbr Somianka, czyli zajętego przez Niemców majątku Władysława Müllera. Przed wojną pracował w Warszawie jako urzędnik w Pocztowej Kasie Oszczędności. Z rodzinnych relacji wynika, że na początku okupacji pomógł rodzinie żydowskiej dokonać zabronionych przez Niemców operacji finansowych. Za to miał zostać wyrzucony z pracy, dlatego zostawił w stolicy żonę z dwójką dzieci i wyjechał za pracą.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia Polski
Spieszmy się czcić bohaterów, tak szybko odchodzą
Historia Polski
Dziś, Jutro, Pojutrze – historia Szarych Szeregów
Historia Polski
Paweł Łepkowski: Kłamstwo w sprawie losu Warszawy
Historia Polski
Paweł Łepkowski: Narodziny Polskiego Państwa Podziemnego
Historia Polski
Początki chrystianizacji: każdy krzyż wykonano z drewna