Pomnik został odsłonięty w Somiance na Mazowszu. Już po raz 32. Instytut w ramach programu „Zawołani po imieniu” uhonorował osoby, które w czasie niemieckiej okupacji straciły życie za pomoc udzielaną Żydom.
Mieczysław Żemojtel w czasie okupacji był polskim zarządcą ogromnych dóbr Somianka, czyli zajętego przez Niemców majątku Władysława Müllera. Przed wojną pracował w Warszawie jako urzędnik w Pocztowej Kasie Oszczędności. Z rodzinnych relacji wynika, że na początku okupacji pomógł rodzinie żydowskiej dokonać zabronionych przez Niemców operacji finansowych. Za to miał zostać wyrzucony z pracy, dlatego zostawił w stolicy żonę z dwójką dzieci i wyjechał za pracą.
Czytaj więcej
Instytut Pileckiego upamiętni w Złotopolicach ofiary Niemców, które zostały powieszone za pomoc niesioną Żydom.
Wiosną 1941 w Somiance pojawili się uciekinierzy z warszawskiego getta – rodzeństwo Anna (Hania) i Marian (Moniek) Kowalscy. Z relacji świadków wynika, że Anna miała około 18–20 lat, Marian był nieco młodszy. Żemojtel przyjął ich do pracy, umożliwiając im legalny pobyt. Wielu pracowników wiedziało, że Anna i Marian to Żydzi. Oboje mieszkali na strychu pałacu lub w piwnicy.
Gdy nasiliły się niemieckie represje wobec Żydów, a za ich ukrywanie groziła kara śmierci, rodzeństwo zaczęło się ukrywać. Oprócz Żemojtela pomagały im inne osoby pracujące w pałacu, m.in. Marianna Krawczyk i Marianna Stępkowska oraz gospodyni pałacu Maria Kroczewska. Dostarczały one ukrywającym się żywność i ubrania.