Aktualizacja: 16.02.2025 14:46 Publikacja: 12.05.2022 21:00
Bartnicy w strojach ochronnych. Największą zbrodnią w barnictwie była kradzież pszczół z barci, za co groziła kara śmierci przez powieszenie
Foto: LEWENSTEIN/WIKIPEDIA/DOMENA PUBLICZNA
Dzięki temu, że w obrębie jednego kraju wszystko funkcjonowało na podobnych zasadach, a ludność podlegała tym samym normom obowiązującym na całym terenie, możliwe było wyspecjalizowanie się ludności w różnych dziedzinach, w tym również w bartnictwie. Samo zaś bartnictwo mogło rozwinąć się na terenie naszego kraju dzięki olbrzymim obszarom leśnym, które niegdyś pokrywały tę część Europy. Dlatego też pod tym względem możemy uznać, iż nasz kraj wiódł prym w tej gałęzi rolnictwa, zbiegły się ze sobą bowiem dwa czynniki, które determinowały rozwój bartnictwa. Warunki środowiskowe z jednej strony oraz dobrze zorganizowane państwo, które czerpało wymierne zyski z pszczół i ich produktów, a co za tym idzie było gotowe roztoczyć nad bartnictwem opiekę z drugiej.
Zastanawiam się, jakie obrazy miał przed oczami w te ostatnie chwile, kiedy łykał środki na sen i odkręcał kurek od gazu. Trudno odgadnąć, bo Tadeusz Borowski jak nikt z jego pokolenia doświadczył całej totalitarnej historii pierwszej połowy XX w. Wszystkich ścieżek prostych, wszystkich zakrętów, momentów wzniosłych i wszystkich fiksacji.
Dzisiaj, gdy ropa naftowa rządzi światem, mało kto pamięta, że pierwszą kopalnię tego surowca w Europie stworzył Ignacy Łukasiewicz. Obecnie w Bóbrce mieści się Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego jego imienia.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o ustanowieniu dnia 14 lutego Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy AK. Projekt ustawy Sejm i Senat przyjęły przez aklamację.
Specyfika spalania nafty wymagała zbudowania specjalnej konstrukcji – konieczne było odizolowanie płomienia od zbiornika ropy. Projekt lampy z wysokim szklanym zbiornikiem, z płóciennym knotem zasysającym naftę, która na tym knocie paliła się w osłoniętym metalowym pierścieniem palniku, oraz z kolejnym szklanym cylindrem, który osłaniał płomień, ale przepuszczał światło, opracował Ignacy Łukasiewicz.
Żona Józefa Becka – ministra spraw zagranicznych w II Rzeczypospolitej – budziła skrajne emocje. Ale na pewno była kobietą inteligentną i błyskotliwą, biegle władała trzema językami obcymi, miała gust i styl. 20 stycznia minęła 51. rocznica jej śmierci.
Wiele osób jest narażonych na publikowane przez negacjonistów treści – głównie w mediach społecznościowych. Dlatego tak ważna jest edukacja skierowana do postronnych odbiorców tych niebezpiecznych treści. Powinni mieć świadomość, na czym oparta jest ta manipulacja.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
Marusarzowie nie musieli mierzyć do wroga z broni, aby skutecznie z nim walczyć. W działalności konspiracyjnej wykorzystywali swój największy atut, czyli narciarskie mistrzostwo.
Amerykański Departament Stanu upublicznił plany zakupu w ciągu 5 lat elektrycznych samochodów opancerzonych za 400 mln dolarów. Na liście dostawców znalazły się BMW i na chwilę Tesla.
Wielka Wojna kojarzy się bardziej z gehenną walczących w okopach żołnierzy niż z masakrami cywilów. Ale do okrutnych zbrodni dochodziło już w sierpniu 1914 r., w pierwszych dniach światowego konfliktu.
Niedawno na tych łamach wspominałem Świętego Mikołaja i wyrażałem swoje wątpliwości co do autentyczności tej postaci. Nie wiem, czy istniał, ale legenda o uratowanych przez niego żołnierzach należy do jednej z najpiękniejszych hagiografii. Równie barwną i uroczą postacią jest inny święty, co do którego istnienia nie mam wątpliwości. To żyjący w III stuleciu Rzymianin Valentinus, biskup umbryjskiego miasta Terni, który złamał cesarski zakaz udzielania ślubów młodym poborowym w wieku od 18. do 35. roku życia. Valentinus został za to wtrącony do więzienia, gdzie poznał niewidomą córkę strażnika.
„Financial Times”, powołując się na wysoko postawionych urzędników ukraińskich i zachodnich pisze, że Trump i Putin będą próbowali osiągnąć zawieszenie broni do