27 listopada 1866 r. z siedziby garnizonu wojskowego w Irkucku na przedmieścia Uszakówka wyjechał zbrojny orszak. Żołnierze jadący na koniach, ubrani w grube płaszcze i futrzane czapki, otaczali siedmiu więźniów zakutych w dyby i połączonych łańcuchami. Po kilkudziesięciu minutach na obrzeżach miasta żołnierze sformowali pluton egzekucyjny, a czterej więźniowie stanęli naprzeciw nich. Dowódca oddziału odczytał im wyrok śmierci i zarządził egzekucję. Dał komendę i po chwili syberyjską ciszę przerwała seria strzałów karabinowych. Więźniowie padli na ziemię zakrwawieni. Dowódca żołnierzy obejrzał każdego z nich i stwierdził, że wszyscy nie żyją. Nie troszcząc się o zwłoki, rosyjski oddział zawrócił do siedziby garnizonu w Irkucku. Tak zakończył się ostatni akt powstania zabajkalskiego – romantycznego, choć najmniej znanego polskiego zrywu narodowowyzwoleńczego. Jedynego, który w całości rozegrał się tysiące mil od Polski.