Aktualizacja: 27.09.2018 13:23 Publikacja: 30.09.2018 00:01
45. rocznica rewolucji październikowej hucznie obchodzona w stolicy Mongolii Ułan Bator. Na portretach: Lenin, Damdin Suche Bator i Marks
Foto: Getty Images
Ty cholerny Gruzinie, stałeś się rosyjskim carem! – krzyczał na Stalina pijany mongolski premier Peljidiin Genden. Szef rządu komunistycznej Mongolii, zachowując się jak namiestnik wielkiego chana na Rusi, bezceremonialnie wyrwał Stalinowi fajkę z ust i roztrzaskał o ziemię. Genden wyraźnie stracił kontrolę nad sobą pod wpływem alkoholu, ale to nie było dla niego okolicznością łagodzącą. Nikt nigdy nie zaatakował w ten sposób sowieckiego dyktatora. Genden był komunistą, który wcześniej na rozkaz Kremla wdrażał w Mongolii katastrofalną politykę kolektywizacji, ale z czasem stał się wrogiem sowieckiego imperializmu. Opóźniał, jak tylko się dało, podpisanie sowiecko-mongolskiego traktatu obronnego pozwalającego Armii Czerwonej na stacjonowanie w Mongolii. Opierał się też przed poleceniami z Kremla nakazującymi mu przeprowadzić nową falę czystek.
Kolaboracja jest słowem o wydźwięku wybitnie negatywnym. Kojarzona jest niemal wyłącznie ze zdradą. Jako wzór takiej haniebnej postawy stawia się państwo Vichy pod kierownictwem marszałka Philippe’a Pétaina i premiera Pierre’a Lavala.
Do trzech lat więzienia grozi mieszkańcowi Częstochowy, który zaprzeczał zbrodniom popełnionym przez Niemców w obozach koncentracyjnych Auschwitz-Birkenau oraz na Majdanku.
Już opadł kurz po tegorocznej paraolimpiadzie w Paryżu, buchalterzy posegregowali medale według kolorów, obliczyli, jaki statystycznie nakład finansowy przypada na jeden medal, osłabło też zainteresowanie sekundami w wyścigach i centymetrami w rzutach. Można więc zachować się „niesportowo” i zadać pytanie: od jak dawna osoby niepełnosprawne traktowane są po ludzku?
W 1939 r. granica między walką prowadzoną przez regularne Wojsko Polskie a partyzantką tworzoną przez żołnierzy z rozbitych, odciętych bądź „zabłąkanych” oddziałów była bardzo płynna. Wojnę szarpaną przeciwko Niemcom rozpoczął nie tylko major Henryk Dobrzański „Hubal”.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
85 lat temu, 26 października 1939 r., Hans Frank – minister bez teki w rządzie III Rzeszy i wyższy zarządca cywilny okupowanych ziem polskich przy naczelnym dowództwie Wehrmachtu na Wschodzie – proklamował tzw. Generalne Gubernatorstwo (GG).
Kolaboracja jest słowem o wydźwięku wybitnie negatywnym. Kojarzona jest niemal wyłącznie ze zdradą. Jako wzór takiej haniebnej postawy stawia się państwo Vichy pod kierownictwem marszałka Philippe’a Pétaina i premiera Pierre’a Lavala.
Istnieje wiele podobnych do siebie lub całkowicie ze sobą sprzecznych teorii dotyczących okoliczności śmierci Johna F. Kennedy’ego. Jedna z nich wydaje się najbardziej racjonalna. Nie tłumaczy przyczyn postępowania Lee Harveya Oswalda, ale wyjaśnia, kto oddał ostatni strzał do prezydenta.
Żadna inna pierwsza dama Ameryki nie miała tyle uroku, kosmopolitycznej ogłady i erudycji, co Jacqueline Lee Bouvier Kennedy. Żadna inna nie była też tak starannie przygotowywana do tego typu roli od najwcześniejszych lat życia.
Pion śledczy IPN w Warszawie zakończył śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych przez Niemców na obywatelach polskich w obozie koncentracyjnym Dachau. Umorzył je, bo prawdopodobnie sprawcy nie żyją. Ale nie ma takiej pewności.
Zespół śledczy badający nieprawidłowości w funkcjonowaniu podkomisji smoleńskiej wszczął pięć śledztw i przejął dwa - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Dotyczą one m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez byłego szefa podkomisji i byłego ministra obrony narodowej, posła PiS Antoniego Macierewicza.
Liberałowie zza oceanu twierdzą, że sowiecki wywiad nigdy nie zbudował V kolumny wśród amerykańskich elit. Trwające do dziś próby dyskredytowania komisji parlamentarnej senatora Josepha McCarthy’ego dowodzą jednak czegoś kompletnie odwrotnego.
Już 32 lata temu na własnej skórze się przekonałem, do czego jest zdolny Antoni Macierewicz i nic więcej zdziwić mnie nie może. Zjechał pan Antoni do Nowego Jorku, gdzie byłem od dwóch lat konsulem generalnym, i wygłosił osobliwy odczyt w szacownym Instytucie Józefa Piłsudskiego.
Polscy naukowcy zbierają pieniądze na misję archeologiczną, w trakcie której zostanie zbadany królewski grobowiec w Egipcie. Potrzeba 250 tys. zł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas