Spójrzmy na obraz. Lato w pełni: wakacje pośród obfitych darów natury. Życie w rozkwicie: piękna żona, upragniony – i jedyny – syn, uosobienie witalności i niewinności, do tego uginające się od owoców konary jabłoni i kwiaty mieniące się feerią barw. Wiejska sielanka: dobrze sytuowana rodzina krakowskiego artysty, której towarzyszy ludowa piastunka do dziecka, podczas spaceru po sadzie zażywa kąpieli słonecznych... Tę idyllę burzy monstrualnych rozmiarów ważka usytuowana nad głowami głównych postaci – co prawda, oddana z dużą dokładnością, lecz jej nienaturalna wielkość zakłóca kompozycję dzieła, a w widzach budzi niepokój. Napięcie się wzmaga, gdy uświadomimy sobie, że żadna z postaci utrwalonych na płótnie zdaje się nie dostrzegać gigantycznego owada.