Wojciech Korfanty ma wreszcie w Warszawie swój pomnik, tak jak inni ojcowie niepodległości. Dlaczego dopiero teraz?
Piłsudski i Dmowski byli politykami pierwszoligowymi, oddziaływali w skali ogólnokrajowej. Wojciech Korfanty kojarzony jest raczej z regionem Górnego Śląska. Może nie do końca słusznie? Trzeba pamiętać o jego zaangażowaniu w przyłączenie całego obszaru zaboru pruskiego w latach 1918–1919. Korfanty decydował wtedy o polityce dotyczącej znacznych obszarów Polski.
Niemcy wyznaczyli nagrodę za głowę Korfantego. Propolskie żądania były zagrożeniem dla jego życia?
Nie sądzę, by po słynnym przemówienie w Reichstagu, gdy wysunął postulat zjednoczenia polskich ziem zaboru pruskiego, coś groziło jego życiu. Ale już w okresie powstania wielkopolskiego czy plebiscytu na Górnym Śląsku na pewno nie był bezpieczny. Pozyskanie dla odradzającej się Rzeczypospolitej części Górnego Śląska to wielka zasługa Korfantego. Był osobą bardzo kontrowersyjną. Ale nawet jego przeciwnicy polityczni, w tym Józef Piłsudski, nie mieli wątpliwości, że w okresie plebiscytu i powstań była to właściwa osoba do przewodzenia walce o Śląsk.
Z czego wynikały te kontrowersje?