Aktualizacja: 29.12.2019 16:26 Publikacja: 29.12.2019 00:01
Thomas Alva Edison (1847–1931) podczas eksperymentów w swoim laboratorium
Foto: Rzeczpospolita
Sam wynalazek to połowa sukcesu. Druga część, to praktyczne szczegóły. Thomas Alva Edison, który skonstruował żarówkę dającą milsze dla oka światło niż wcześniej stosowane lampy łukowe (świece Jabłoczkowa), potrafił myśleć w sposób ekonomiczny. Uważał – całkiem słusznie – że wynalazek sam w sobie nie jest ostatecznym celem. Sukces polega na tym, żeby ludzie z tego wynalazku korzystali. No i za niego płacili!
Po wynalezieniu żarówki i po uzyskaniu na nią patentu (co opisałem w poprzednim artykule: „Niech się stanie światło!", „Rzecz o Historii", wydanie z 13 grudnia 2019 r.) Edison zadbał o upowszechnienie tego wynalazku. Pierwsza rzecz, z którą się musiał zmierzyć, wiązała się z faktem, że żarówka była jednak – mimo ulepszeń – źródłem światła o ograniczonej żywotności. Osiągnięto wprawdzie czas życia na poziomie 100 godzin świecenia, ale po tym czasie żarówka się nieuchronnie przepalała. Inni twórcy źródeł elektrycznego światła nie przejmowali się tym specjalnie. Świece Jabłoczkowa, pierwsze źródła światła elektrycznego, miały żywotność tylko ok. 1,5 godziny, a jednak były chętnie kupowane i często stosowane. Ale Edison dbał o wszystkie szczegóły, także takie, które decydowały o wygodzie użytkownika jego wynalazków.
Z udziałem m.in. króla Wielkiej Brytanii Karola III, kanclerza Niemiec Olafa Scholza, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego odbywają się w Polsce uroczyste obchody 80. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
– Zbrodnicze eksperymenty medyczne w Auschwitz obciążają niemieckie elity – nie ma wątpliwości prokurator Instytutu Pamięci Narodowej.
Panna młoda trzyma w ramionach bukiet białych kwiatów. Ma starannie ułożoną fryzurę i elegancki naszyjnik. On jest w ciemnym garniturze, włosy ułożone podług ówczesnej mody. I tylko przejmujący smutek na obu twarzach zdradza, że to nie jest zwykłe zdjęcie pary, która właśnie obiecała sobie dozgonną miłość.
W marszach śmierci, które w styczniu 1945 r. wyruszyły z KL Auschwitz-Birkenau, zginęło od 9 tys. do 15 tys. więźniów – ustalił pion śledczy IPN.
80 lat temu, 25 stycznia 1945 roku, z obozu koncentracyjnego Stutthof wyszły kolumny więźniów. Po drodze zmarło 17 tys. osób. To jedna z największych zbrodni popełnionych przez Niemców podczas II wojny światowej.
Już niebawem na aukcję trafi niezwykły eksponat – powstałe w 1714 roku skrzypce Stradivariusa. Mogą stać się one najdroższym instrumentem muzycznym sprzedanym kiedykolwiek na aukcji.
Ministerstwo Kultury nie będzie informowało o miejscach, gdzie planowane są ekshumacje polskich ofiar zbrodni popełnionych przez ukraińskich nacjonalistów. Argumentacja resortu zupełnie do mnie nie przemawia.
O 68 proc. większy jest tegoroczny budżet Urzędu do spraw Kombatantów. To oznacza, że więcej pieniędzy trafi do represjonowanych w czasie PRL.
„Dziadkiem z Wehrmachtu” grano przeciw Sławomirowi Mentzenowi w 2023 r. i Donaldowi Tuskowi w 2005 r., czyli wiele lat po wojnie. A co myślano o Konradzie Swinarskim (1929–1975), wybitnym reżyserze, którego brat był w Waffen SS, a matka podpisała folkslistę?
Destabilizacja sytuacji politycznej w Berlinie i Paryżu długofalowo nie jest niczym dobrym. Jeśli jednak chcemy ją przekuć w szansę, mamy dobry moment, by odnowić polityczny ład w Europie. Ponad sześć dekad po francusko-niemieckim traktacie elizejskim i ponad 30 lat po polsko-niemieckim traktacie o dobrym sąsiedztwie musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy mamy do tego konieczną wyobraźnię.
W 1988 roku przyjąłem propozycję zostania członkiem Biura Politycznego PZPR, ponieważ rozumiałem, że generał Jaruzelski potrzebuje wokół siebie osób, które będą wspierać porozumienie się z Solidarnością - mówi Janusz Reykowski, psycholog i działacz polityczno-społeczny.
Każdy człowiek tęskni za przeszłością, choć specyfika dziejów i kultury polskiej sprawia, że nasza zbiorowa pamięć podąża czasem bardzo krętymi ścieżkami.
Warto wiedzieć, że ktoś musiał zapłacić wysoką cenę za to, aby Australia stała się „krainą obfitości” z piosenki Man at Work.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas