Już dziś na stronie internetowej muzeum pojawi się lista nazwisk nadawców i adresatów, których udało się odczytać z odzyskanej korespondencji.
Cenny zbiór wystawił na sprzedaż niemiecki kolekcjoner Manfred Schulze. Przedstawicielki MPW Hanna Nowak-Radziejowska i Joanna Lang kupiły kolekcję za cenę wywoławczą 190 tys. euro.
Polski ekspert Stanisław Walisz zakwestionował autentyczność tylko trzech ze 123 eksponatów. Falsyfikatami są odbitki pieczęci mokotowskiego oddziału poczty – wskazuje na to kształt orła, który przypomina niemiecką wronę, a także nazwa dzielnicy Mokotów napisana małą literą.
– Oryginalność tych pieczęci została podważona już w latach 60. – mówi Lang. – Nie wiadomo, czy podróbek dokonano jeszcze w czasie okupacji, czy później. To jednak nadal ciekawe świadectwo związane z powstaniem warszawskim.