[b]Adwokat Włodzimierz Wielgus:[/b] Nie umiem zrozumieć jak można sądzić ludzi, którzy bronili swego zakładu pracy, jak można sądzić ludzi, którzy na co dzień stykają się ze śmiercią; wychodząc rano z domu żegnają się, nie wiedząc czy wrócą. Również nie mieści mi się w głowie posądzenie Płatka o przewodnictwo strajkowi. 2 lata temu był w Mysłowicach wypadek na kopalni, w którym pod ziemią odcięło grupę górników. Nie wyratował ich ani dyrektor, ani sztygar lecz ich kolega, ten zwykły, prosty górnik. Czy to znaczy, że był on ich przywódcą. Czy to znaczy, że Płatek, wzorowy uczeń, aktywny uczestnik harcerskich obozów, miałby być przywódcą ogromnej rzeszy górników? Jest to całkowicie nielogiczne i nie trzymające się kupy. (...)
[b]Sędzia:[/b] Udzielam teraz głosu oskarżonym, którzy wypowiedzą swe ostatnie życzenie.
[b]Głuch:[/b] Sąd oskarża mnie tutaj w charakterze organizatora strajku. A ja przecież byłem tylko uczestnikiem tego wielkiego protestu. Zawsze byłem dobrym pracownikiem, spokojnym człowiekiem, pracę swoją wykonywałem sumiennie przez 25 lat. Nigdy sobie nie wyobrażałem, że będę zasiadał na ławie oskarżonych jak zwykły przestępca. Jestem absolutnie niewinny i proszę sąd o ułaskawienie i powrót do domu. Wielgus: Proszę o uniewinnienie. Płatek: Dotychczas zostałem skazany na 3 kary. 1 karą dla mnie jest to, że dotychczasowa moja działalność, przez wszystkich oceniana zresztą dobrze, została całkowicie powalona, zdruzgotana przez prokuratora. 2 karą jest proponowany najwyższy wyrok 15 lat i zarazem oskarżenie o przewodnictwo strajkowi. 3 karą wreszcie jest dla mnie rana, którą odniosłem w strajku i której skutki pozostaną mi na zawsze. Jeżeli jestem niewinny, a zostałem tak surowo ukarany to ja nie wiem za co mogę być nieukarany. I dlatego proszę sąd o uniewinnienie.
[b]Haśnik:[/b] Uważam że nie można oskarżać człowieka niewinnego. Ja jestem niewinny i dlatego proszę o ułaskawienie. Skwira: Jakąkolwiek karę otrzymam, przyjmę ją jako zaczyn w imię pojednania narodu.
[b]Saternus:[/b] Proszę o uniewinnienie.