Esbeckie gry wokół księdza Jerzego Popiełuszki

W nowej książce IPN są nieznane dotąd donosy dwóch TW na kapelana „Solidarności”. Historycy ujawniają też, że słynny kontakt operacyjny „Libella” vel „Delegat” to ks. Henryk Jankowski

Aktualizacja: 25.03.2009 00:07 Publikacja: 24.03.2009 20:15

Ksiądz Jerzy Popiełuszko

Ksiądz Jerzy Popiełuszko

Foto: Forum, Erazm Ciołek Erazm Ciołek

Publikację „Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982 – 1984” historycy Instytutu Pamięci Narodowej zapowiadali od kilku miesięcy. Jest efektem szerokiej kwerendy na użytek śledztwa Instytutu w sprawie zabójstwa ks. Jerzego.

Tom dokumentów, który IPN zaprezentuje dziś, ukazuje atmosferę narastającego napięcia wokół ks. Popiełuszki, czego finałem było porwanie i morderstwo kapłana 19 października 1984 r.

Wśród materiałów największe emocje wzbudzają zapewne nieznane wcześniej raporty dwóch TW donoszących na ks. Jerzego. Dokumenty ułożono chronologicznie. Pierwszy z 22 lutego 1982 r. to relacja TW „Tarcza” ze spotkania z ks. Jerzym. Jednym z ostatnich jest szyfrogram dyrektora Departamentu IV MSW generała brygady Zenona Płatka zapowiadający spotkanie 25 września 1984 r., by w gronie „fachowców” opracować „plan konkretnych przedsięwzięć”, który miał przerwać „wrogą działalność” kilku księży. Na pierwszym miejscu wymieniony jest w nim ks. Popiełuszko.

[wyimek]W publikacji umieszczono kilka donosów od tajnego współpracownika SB o pseudonimach Tarcza i Miecz [/wyimek]

W tomie umieszczono też kilka dokumentów z inwigilacji ks. Jerzego. Chodzi o sprawę operacyjnego rozpoznania o kryptonimie „Popiel”, wszczętą kilka miesięcy po tym, jak kapłanem w kwietniu 1982 r. zainteresował się Wydział IV Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej. Akta „Popiela” się nie zachowały. Dokumenty odnaleziono w aktach innych spraw.

[srodtytul]Donosił działacz KPN[/srodtytul]

W książce zamieszczono kilka donosów na ks. Jerzego od tajnego współpracownika SB o pseudonimach Tarcza i Miecz (wcześniej „Tarnowski”). Z akt IPN wynika, że był nim nieżyjący już dziś działacz NZSS „Solidarność” Regionu Mazowsze i członek władz Konfederacji Polski Niepodległej Tadeusz Stachnik. Zachowało się 16 tomów jego teczki pracy. Stachnik zarejestrowany został w 1978 r. Mówił SB dużo, a jego informacje miały wartość operacyjną.

O współpracy ks. Michała Czajkowskiego z SB (został zwerbowany w 1956 r. i po zerwaniu współpracy ponownie w 1960 r.) wiadomo od 2006 roku. Miesięcznik „Więź” opublikował raport na ten temat. W tomie IPN zamieszczono kilka notatek spisanych po rozmowie z ks. Czajkowskim, czyli TW „Jankowskim”, przez płk. Adama Pietruszkę – zastępcę dyrektora Departamentu IV MSW.

[srodtytul]Przyjaciel TW „Kustosz”[/srodtytul]

W lutym „Rz” ujawniła, że drugim duchownym, którego doniesienia umieszczono w tomie IPN, jest ks. Andrzej Przekaziński. To przyjaciel księdza Jerzego, dyrektor Muzeum Archidiecezjalnego Warszawskiego.

30 października 1984 r. to on poinformował zebranych w warszawskim kościele św. Stanisława Kostki, w którym posługiwał ks. Popiełuszko, że z Wisły wyłowiono zwłoki kapłana.

Według zamieszczonych w książce źródeł MSW ks. Przekaziński został zarejestrowany we wrześniu 1979 r. jako kandydat na TW. W styczniu 1981 r. już jako TW „Kustosz”. Skreślono go z ewidencji w październiku 1985 r.

Zachowała się jego teczka personalna i jedna teczka pracy TW. Do współpracy miał zostać zwerbowany „na zasadzie dobrowolności i korzyści materialnych”. Jego informacje miały wartość operacyjną, a dotyczyły muzeum, Akademii Teologii Katolickiej, środowiska literackiego oraz duchowieństwa.

Historyk IPN dr hab. Jan Żaryn we wstępie do publikacji podkreśla, że doniesienia „Kustosza” nie mogły w pełni satysfakcjonować SB. Tajny współpracownik dowodził bowiem, że „nie robi on (ks. Popiełuszko – red.) nic, co by mogło szkodzić władzy, a organizowane przez niego msze dają upust niezadowoleniom społecznym”.

Można dostrzec istotną różnicę między treścią a wydźwiękiem doniesień na temat ks. Jerzego spisanych przez płk. Pietruszkę po rozmowach z ks. Czajkowskim, a zapisanych przez kpt. Romana Dobrzyńskiego po spotkaniach z ks. Przekazińskim. „Doniesienia TW „Jankowskiego” miały wartość operacyjną, ponieważ w odróżnieniu od TW „Kustosza”, a zgodnie z linią interpretacyjną SB – wpisywał on czyny i słowa ks. Jerzego w kategorię „wystąpień politycznych”. Jednocześnie przypisywał – w wersji zapisanej przez płk. Pietruszkę – kapłanowi negatywne cechy osobowościowe” – twierdzi Żaryn.

[srodtytul]Zarejestrowani biskupi [/srodtytul]

Autorzy opracowania podają w przypisach biogramy wszystkich osób wymienionych w dokumentach – zarówno związanych z ks. Popiełuszką hierarchów Kościoła, jak i funkcjonariuszy aparatu władzy. Jest w

nich wszystko, co na temat tych osób odnaleziono w IPN, niezależnieod tego, czy dotyczy to okresu 1982 – 1984, do którego odnosi się publikacja, czy innego. Te informacje zapewne wywołają duże poruszenie.

Historycy IPN podają, że SB zarejestrowała jako osobowe źródła informacji biskupów (dziś emerytowanych): Kazimierza Romaniuka, byłego ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej, oraz Alojzego Orszulika, byłego biskupa łowickiego.

Ks. Romaniuk według zapisów ewidencyjnych SB został zarejestrowany w 1971 r. jako kandydat na TW, a w lipcu 1984 r. jako kontakt operacyjny (bez pseudonimu). W 1987 r. został wykreślony z ewidencji.

W latach 1967 – 1980 odbył kilkanaście spotkań z funkcjonariuszami Wydziału IV KS MO. „W czasie rozmów miał przekazywać głównie informacje dotyczące funkcjonowania WSD (Wyższego Seminarium Duchownego – red.) w Warszawie” – czytamy w publikacji IPN.

W styczniu 2009 r. bp Romaniuk napisał do Jana Żaryna: „Moje kontakty z funkcjonariuszem SB rozpoczęły się w roku 1970 lub 1971, gdy zostałem rektorem Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Pewnego dnia zjawił się w seminarium pan – nie wiem, czy z Urzędu do spraw Wyznań czy z Urzędu Bezpieczeństwa – i oświadczył, że wszystkie seminaria duchowne pozostają w stałym kontakcie z władzami państwowymi poprzez kontakty wydelegowanych do tego urzędników. Właśnie jego wyznaczono do kontaktowania się z naszym seminarium”.

Ks. Romaniuk poinformował funkcjonariusza SB, że musi powiadomić o tym prymasa. Prymas Józef Glemp nakazał mu roztropność i relacjonowanie spotkań. „Poleceń ks. prymasa starałem się z całą skrupulatnością przestrzegać” – stwierdził bp Romaniuk. Według niego rozmowy z esbekiem „dotyczyły najczęściej różnych pseudoprzestępstw kleryków – np. ktoś przekroczył nielegalnie w czasie wakacji granicę polsko-czeską, ktoś inny podobno był na tajnym zebraniu KOR (Komitetu Obrony Robotników – red.) itp.”.

Bp Alojzy Orszulik, który od 1962 r. pracował w sekretariacie episkopatu Polski, w latach 1968 – 1993 był kierownikiem biura prasowego, uczestniczył w rozmowach o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między PRL a Stolicą Apostolską oraz w rozmowach Okrągłego Stołu. SB zarejestrowała go w 1977 r. Był kandydatem na TW, a w 1986 r. zmieniono kwalifikację na kontakt operacyjny (bez pseudonimu).

W dzienniku rejestracyjnym MSW w listopadzie 1989 r. przy personaliach ks. Orszulika jako kontakt operacyjny (KO) wpisano: „rezygnacja”.

„W związku ze zniszczeniem dokumentów nie można ocenić skali podjętej współpracy” – ocenia Jan Żaryn. Przed Kościelną Komisją Historyczną powołaną przez episkopat bp Orszulik tłumaczył, że spotykał się z funkcjonariuszami SB z tytułu pełnionego urzędu, a podczas pobytu za granicą odbywał kurtuazyjne wizyty w placówkach dyplomatycznych PRL.

Według akt SB tajnym współpracownikiem był również nieżyjący już bp Jerzy Dąbrowski, zastępca sekretarza generalnego episkopatu Polski w latach 1982 – 1991. Informację o tym przed kilku laty opublikował tygodnik „Wprost”.

Ks. Dąbrowski miał być pozyskany do współpracy w 1962 r. jako TW „Ignacy”. Do 1970 roku prowadzić miał go Departament I MSW, czyli wywiad.

[srodtytul]Prałat agentem wpływu[/srodtytul]

Jan Żaryn we wstępie do publikacji twierdzi, że KO „Libella” vel „Delegat” to ks. Henryk Jankowski. Tego typu sugestie pojawiły się już kilka lat temu (w tekstach opublikowanych w „Rz” przez Piotra Adamowicza i Andrzeja Kaczyńskiego), ale nikt do tej pory nie napisał o tym wprost.

Identyfikacja tego KO jest trudna. Należał do osobowych źródeł informacji, które nie były rejestrowane. A jego materiały zostały „wybrakowane” w 1990 r.

Z ustaleń historyków IPN wynika, że KO o tych pseudonimach był prowadzony przez Wydział IV KW MO w Gdańsku co najmniej od grudnia 1980 r. do maja 1982 r. Do tej pory odnaleziono kilkanaście meldunków sporządzonych z rozmów, jakie prowadził z nim zastępca naczelnika Wydziału IV KW MO w Gdańsku Ryszard Berdys.

Jak oceniono w publikacji IPN, „wynika z nich, że był uznany za wyjątkowo cennego agenta „wpływu”, wykorzystywanego do rozpracowania NSZZ „Solidarność” i Kościoła hierarchicznego, z racji jego kontaktów bezpośrednich z prymasem Polski (kardynałem Stefanem Wyszyńskim i jego następcą abp. Józefem Glempem) oraz Lechem Wałęsą”.

Żaryn przypuszcza, że ks. Jankowski „nie miał świadomości, w jakim charakterze występuje podczas rozmów z oficerem prowadzącym. Wydaje się za to, że świadomie uczestniczył w grze politycznej, której celem – według niego – była próba ograniczenia wpływów KOR na politykę związku i zbliżenie stanowisk władz „S” do opinii wychodzących z ul. Miodowej (rezydencji prymasa – red.). SB – w koncepcji ks. Jankowskiego – miała stanowić narzędzie i swoisty pas transmisyjny wspierający „porozumienie” między władzą a hierarchią Kościoła katolickiego”.

Celem SB w kontaktach z ks. Jankowskim „było wzmocnienie działań dezintegracyjnych skierowanych przeciwko „S” z wykorzystaniem wszelkich informacji świadczących o istnieniu konfliktów personalnych, ideowych i programowych w związku. (...) Data zakończenia współpracy z KO „Libellą” vel „Delegatem” stanowi cezurę czasową, od której SB podjęła intensywne środki inwigilacji zmierzające do zdeprecjonowania kapłana w oczach opinii społecznej i Kościoła hierarchicznego” – pisze Jan Żaryn.

Według akt SB zarejestrowany jako TW „Paweł” miał być również warszawski duchowny ks. Mieczysław Nowak, znany z zaangażowania po stronie „S” (co było powodem decyzji prymasa o odwołaniu go z parafii w Ursusie). Został pozyskany „na zasadzie dobrowolności oraz patriotyzmu” w 1978 r. Wykreślony z ewidencji w lutym 1984 r. z „uwagi na odmowę dalszej współpracy”.

Miesiąc wcześniej funkcjonariusz SB notował: „w okresie współpracy TW przekazywał istotne i obiektywne informacje dot (yczące) parafii Podkowa L (eśna), Ursusa oraz księży zatrudnionych na tych parafiach, jak również szereg informacji istotnych dla naszej służby”.

Z dokumentów wynika, że tajnym współpracownikiem był też ks. Jerzy Czarnota, ps. Poeta, wikariusz w parafii św. Stanisława Kostki w tym samym czasie, gdy rezydował w niej ks. Popiełuszko. W sierpniu 1980 r. odmówił pójścia do Huty Warszawa, by odprawić mszę św. Zrobił to ks. Jerzy i od tego momentu rozpoczęła się jego praca duszpasterska wśród hutników.

Istnieje podejrzenie – któremu ks. Czarnota zaprzecza – że to on umożliwił SB założenie podsłuchu w mieszkaniu ks. Popiełuszki. Ks. Czarnota, obecnie duchowny diecezji łowickiej, został pozyskany do współpracy w 1964 r. i zarejestrowany jako TW „Rolando”. Ponownie pozyskany przez SB został w 1978 r. jako TW „Poeta”. Został wyrejestrowany w lutym 1990 r.

[i]„Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982 – 1984”, tom I, wstęp Jan Żaryn, redakcja naukowa Jolanta Mysiakowska, wybór i opracowanie Jakub Gołębiewski, Jolanta Mysiakowska, Anna K. Piekarska, Warszawa 2009. Drugi tom ma się ukazać jesienią tego roku.[/i]

[ramka][b]Jakie materiały ocalały w IPN[/b]

Książka wydana przez Instytut Pamięci Narodowej zawiera 130 dokumentów. Są to materiały Urzędu do spraw Wyznań, Służby Bezpieczeństwa, Prokuratury Wojewódzkiej w Warszawie,a także dokumenty pochodzące z archiwum kurii warszawskiej.

Kilkadziesiąt materiałów spośród zamieszczonychw książce „Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982 – 1984“ dotyczy śledztwa prowadzonego od września 1983 do lipca 1984 roku przez Prokuraturę Wojewódzką w Warszawie przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce. Kapłana oskarżono wówczas o nadużywanie wolności sumienia i wyznania na szkodę interesów PRL.

To protokoły z przesłuchań ks. Jerzego, świadków oraz notatki informacyjne prokuratury.

W drugim rozdziale książki zamieszczono materiały MSW, które powstały między 20 października a 3 listopada 1984 roku, czyli między porwaniem a pogrzebem ks. Popiełuszki. Zawierają informacje o nastrojach społecznych. W aneksie umieszczono trzy dokumenty z 1995 roku. Dotyczą umorzenia przez Sąd Najwyższy postępowania karnego, które toczyło się przeciw ks. Jerzemuw latach 1983 – 1984.

—e.cz.[/ramka]

Publikację „Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki 1982 – 1984” historycy Instytutu Pamięci Narodowej zapowiadali od kilku miesięcy. Jest efektem szerokiej kwerendy na użytek śledztwa Instytutu w sprawie zabójstwa ks. Jerzego.

Tom dokumentów, który IPN zaprezentuje dziś, ukazuje atmosferę narastającego napięcia wokół ks. Popiełuszki, czego finałem było porwanie i morderstwo kapłana 19 października 1984 r.

Pozostało 97% artykułu
Historia
Krzysztof Kowalski: Heroizm zdegradowany
Historia
Cel nadrzędny: przetrwanie narodu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska