Na plenerowe „Odwołanie końca świata" wybrano 6 czerwca, bo wtedy Wenus przejdzie na tle Słońca, co ponoć zwiastuje różne kataklizmy. W Toruniu ma panować jednak inna atmosfera.
Widowisko „Odwołanie końca świata" będzie składać się z dwóch części. Najpierw na wielkiej kurtynie wodnej nad Wisłą zostanie pokazany film, który realizuje dokumentalista Paweł Kloc. Chce zderzyć wizje apokalipsy obecne w różnych kulturach i religiach z wypowiedziami uczniów i studentów. Potem spektakl „Maudits Sonnats" zaprezentuje znakomita francuska grupa Transe Express. Wykonawcy będą popisywać się akrobacjami zawieszeni nad głowami widzów.
Toruń już po raz drugi odwołuje koniec świata. Gdy zapowiedziano go na 1500 r., mieszkańcy ufundowali największy w Polsce dzwon Tuba Dei.