Niewielka działka leśna zostanie zbadana przez archeologów, antropologów, specjalistów kryminalistyki i medycyny sądowej z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. - Zostaną przeprowadzone m.in. badania georadarowe – mówi nam Robert Janicki, rzecznik pionu śledczego IPN.
Użyte zostaną ponadto sondy magnetometryczne i detektory metali oraz wykonane wykopy sondażowe. Wszystko będzie się odbywało pod nadzorem prokuratora, który od dwóch lat prowadzi śledztwo w sprawie zbrodni popełnionych przez funkcjonariuszy sowieckiej bezpieki w obozie NKWD w pobliskiej Trzebusce koło Sokołowa Małopolskiego.
Miejsce to wskazał świadek, który jako dziecko w 1944 roku widział jak do tego lasu jechały sowieckie ciężarówki z polskimi żołnierzami, wracały stamtąd puste. Okoliczni mieszkańcy słyszeli zaś strzały z broni.
– Dotychczas to miejsce nie było badane – dodaje prokurator Janicki.
Z informacji opublikowanych przez dr. Tomasza Łabuszewskiego z IPN w opracowaniu „Śladami zbrodni. Przewodnik po miejscach represji" wynika, że obóz przejściowy NKWD w Trzebusce funkcjonował od 15 sierpnia do połowy listopada 1944 r. Stworzony został na ogrodzonym drutem kolczastym pastwisku, gdzie wykonane zostały ziemianki. Do celów więziennych wykorzystany został pobliski dom spółdzielczy. W jednym z pomieszczeń znajdował się Trybunał Wojenny I Frontu Ukraińskiego. Zapadały tam decyzje o zwolnieniu do domu, karze śmierci lub wysłaniu do łagru.