Grudzień ’70. Krwawy bunt na Wybrzeżu

Gdy grzebali go nocą, nie było nikogo z rodziny. Mogiła bezimienna, dopiero grabarz powiedział nam, że to jest grób Stasia. Dziadek nie uwierzył, poszedł nocą z łopatą, dokopał się do trumny, ale nie odważył się rozwalić wieka, bo trumna stała w wodzie. Do końca życia nie był pewien, czy odwiedza grób syna.

Aktualizacja: 20.12.2020 16:35 Publikacja: 17.12.2020 18:20

Robotnicy Stoczni Gdyńskiej niosą na drzwiach ciało Zbigniewa Godlewskiego zastrzelonego podczas zam

Robotnicy Stoczni Gdyńskiej niosą na drzwiach ciało Zbigniewa Godlewskiego zastrzelonego podczas zamieszek w rejonie stacji kolejki podmiejskiej Gdynia Stocznia, 17 grudnia 1970 r.

Foto: Edmund Pepliński/Forum

To telegram o śmierci mojego brata – 66-letni Wiesław Godlewski ostrożnie wyjmuje z plastikowej koszulki świstek cienkiego, pożółkłego papieru z wystukanymi na maszynie do pisania zaledwie pięcioma słowami: „Zbyszek nie żyje – Podowski Kazimierz”. – Kazik, przyjaciel brata, nadał go w Gdyni pięćdziesiąt lat temu, rankiem 18 grudnia 1970 r.

Eugeniusz i Izabela Godlewscy, rodzice Zbyszka, 18-letniego sztauera z gdyńskiego portu, treść telegramu poznali kilka godzin później, bo w domu nie było telefonu, a w Elblągu, gdzie mieszkali, trwały walki uliczne, miasto obstawiały wojsko i milicja, nie sposób było dotrzeć z awizo na pocztę. Nie wiedzieli, że poprzedniego dnia gdyński fotografik Edmund Pepliński z okna swojego mieszkania przy ul. Świętojańskiej wykonał zdjęcie ich syna. Fotografia przedstawia czoło pochodu – młodzi mężczyźni niosą zakrwawione polskie flagi, a sześciu z nich dźwiga drzwi, na których niosą zwłoki zastrzelonego chłopaka. To Zbyszek Godlewski. Minie dekada, nim fotografia ujrzy światło dzienne i stanie się symbolem robotniczego buntu w grudniu 1970 r.

Pozostało 95% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy