Reklama

„Templariusze”, czyli totalny bełkot

Jakiś czas temu zmusiłem się, by obejrzeć na Netfliksie dwa sezony serialu „Knightfall”.

Publikacja: 03.03.2022 21:09

Kadr z serialu „Templariusze”

Kadr z serialu „Templariusze”

Foto: materiały prasowe

Jakby ktoś nie znał angielskiego albo miał wątpliwości, kto w początkach XIV w. nosił białe stroje z czerwonym krzyżem, z pomocą pospieszył tłumacz, przekładając zawiły oryginalny tytuł na dużo prostszy polski: „Templariusze”. Od początku raził mnie tu lekki fałsz, bo przecież „Knightfall” odnosi się do upadku rycerzy Świątyni, a polskie tłumaczenie sugeruje coś innego: opowieść o historii zakonu. Ale pal sześć, pomyślałem zwiedziony oszałamiającymi scenami oblężenia i upadku Akki, kapitalną rekonstrukcją średniowiecznego Paryża, scenami batalistycznymi i w ogóle troską scenografów o świat przedstawiony z końca epoki Kapetyngów. Prywatnie jestem fanem tamtych czasów. Podobnie jak kina Quentina Tarantino.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Historia
Ernest Shackleton: heroiczny hart ducha
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Reklama
Reklama