Już w pierwszych tekstach dotyczących naszego kraju można znaleźć wzmianki o obfitości tych terenów w miód. Pisał o tym w X wieku Ibrahim ibn Jakub, pisali później Thietmar czy Gall Anonim. Świadczy to jednakże nie tylko o tym, iż w Polsce było dużo dzikich gniazd pszczelich, ale i o tym, że istniała już jakaś forma gospodarki, która zajmowała się pozyskiwaniem z nich produktów, czyli przede wszystkim miodu, ale również wosku.
Fakt zaś, że w najstarszych zapiskach dotyczących naszego kraju miód był wymieniany, świadczy jednoznacznie o jego znaczeniu dla ówczesnych ludzi. Nie powinno to jednak dziwić, do XVIII wieku produkt ten był bowiem jedyną dostępną formą cukru w Europie. Dopiero w nowożytności popularność zdobył cukier trzcinowy i buraczany. Miód był jednak wykorzystywany nie tylko do słodzenia. W tej części Europy, gdzie klimat nie sprzyjał uprawie winorośli, wykorzystywano go do produkcji specyficznego i niegdyś bardzo rozpowszechnionego napoju alkoholowego, jakim był miód pitny.
Cenny był nie tylko miód, ale również wosk pszczeli. Oprócz powszechnie wiadomego przeznaczenia do produkcji świec, które oświetlały niegdysiejsze katedry czy zamki, miał również szereg innych zastosowań. Był wykorzystywany w odlewnictwie, rzeźbiarstwie czy garbarstwie, a to jeszcze nie wszystkie jego zastosowania. Największe znaczenie miał jednak jako surowiec, z którego produkowano świece i jako taki dawał ogromne zyski z eksportu do Europy Zachodniej, gdzie był wysoko cenionym i poszukiwanym towarem.
W przedrozbiorowej Polsce pszczelarstwo było bardzo ważną gałęzią gospodarki. Mało kto jednak wie, że jednocześnie funkcjonowało w dwóch podobnych, ale różniących się formach. Na pierwsze miejsce, i to od początków naszej państwowości, wysuwa się bartnictwo, drugim modelem było pasiecznictwo. Warto przyjrzeć się obu formom, ponieważ przez kilka stuleci obie funkcjonowały niezależnie obok siebie.
Narodziny i rozwój bartnictwa
Charakterystyczny dla bartnictwa był obszar, na którym mogło funkcjonować. Niezbędne do tego typu gospodarki pszczelarskiej były wielkie obszary leśne zdominowane przez wiekowe drzewa, czyli po prostu puszcze. Jak wiadomo, w minionych czasach porastały one obficie nasze tereny, dzięki czemu bartnictwo mogło bezpiecznie funkcjonować, jak również się rozwijać. Pierwotnie bowiem pszczoły w tej części Europy zamieszkiwały w naturalnych dziuplach starych drzew.