XVIII wiek: Ojciec narodu amerykańskiego

W historii Stanów Zjednoczonych nie ma postaci bardziej czczonej przez naród i otoczonej nimbem bohaterstwa niż generał Jerzy Waszyngton. Nie ma też człowieka, wokół którego narosło tak wiele mitów i półprawd.

Aktualizacja: 30.06.2016 20:36 Publikacja: 30.06.2016 17:59

Waszyngton odziedziczył po ojcu 140 ha ziemi w Wirginii. Na plantacjach tytoniu w jego majątku Mount

Waszyngton odziedziczył po ojcu 140 ha ziemi w Wirginii. Na plantacjach tytoniu w jego majątku Mount Vernon pracowało 318 niewolników

Foto: Wikipedia

Jerzy Waszyngton jest dla Amerykanów postacią niemal półboską. Pierwszy prezydent Stanów Zjednoczonych jest dla młodego narodu amerykańskiego uosobieniem wszelkich cnót: patriotyzmu, uczciwości, szlachetności i przyzwoitości, jakimi powinien charakteryzować się wielki przywódca. Trudno spotkać amerykańskie opracowanie historyczne, które nie byłoby napisane w formie panegiryku dla Jerzego Waszyngtona. Amerykanie są przekonani, że ojca ich państwa nie powinno się krytykować, tak jak w Wielkiej Brytanii nie krytykuje się monarchy. Jest bowiem Waszyngton idylliczną personifikacją idei wolności, suwerenności i potęgi Stanów Zjednoczonych. Na kartach amerykańskich podręczników pojawia się niczym olimpijskie bóstwo, które w swoim geniuszu prowadzi prosty lud 13 brytyjskich kolonii do walki z największą potęgą swojej epoki – armią brytyjskiego króla Jerzego III. Przedstawiany jest jako geniusz strategii wojskowej, wizjoner i polityk, który wyznaczył republikański charakter amerykańskiej prezydentury.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Historia
Paweł Łepkowski: „Największy wybuch radości!”
Historia
Metro, czyli dzieje rozwoju komunikacji miejskiej Część II
Historia
Krzysztof Kowalski: Cień mamony nad przeszłością
Historia
Wojskowi duchowni prawosławni zabici przez Sowietów w Katyniu będą świętymi
Historia
Obżarstwo, czyli gastronomiczne alleluja!