Wbrew stereotypom utrwalonym przez marksistów, gospodarka przedrewolucyjnej Rosji nie była ani prymitywna, ani opóźniona wobec reszty świata. Wręcz przeciwnie: od czasu wprowadzenia pełnej wymienialności papierowego rubla na złoto, co nastąpiło pod koniec XIX w., imperium Romanowów przeżywało boom ekonomiczny, stając się niezwykle atrakcyjnym obszarem inwestycyjnym. Z drugiej strony, poglądy rosyjskiej szkoły ekonomicznej zaważyły na kształcie gospodarki. Rosja była bowiem państwem, które z pełnym rozmysłem i zaskakująco skutecznie budowało niezależność przemysłu, handlu i rolnictwa w oparciu o dynamicznie rosnący rynek wewnętrzny chroniony „barierami" protekcjonizmu. W takich warunkach państwo odgrywało rolę głównego regulatora i inwestora, dlatego trudno mówić o kapitalizmie w zachodnim stylu. Przykładowo na przełomie XIX i XX w. udział Rosji w światowym handlu podwoił się, ale nadal wynosił tylko 3 proc., mimo że państwo zamieszkiwał co 10 mieszkaniec globu.