Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Aktualizacja: 13.11.2016 10:09 Publikacja: 12.11.2016 23:01
Podpisanie Deklaracji niepodległości 4 lipca 1776 r. w Filadelfii.
Foto: WHITE HOUSE
Byli ludźmi o zupełnie odmiennych charakterach i pochodzili z rodzin o całkowicie różnej wizji świata. Adamsowie pochodzili z Anglii. John Adams był synem farmera, który marzył, by John został pastorem. Tymczasem młodszy od Adamsa o siedem lat Thomas Jefferson był synem bogatego plantatora tytoniu, którego ród pochodził z Walii, a po matce miał w sobie krew szkocką i angielską.
Przyszli prezydenci Stanów Zjednoczonych różnili się też znacznie pod względem wykształcenia. John spędził dzieciństwo na farmie, nie wykazując żadnych tęsknot do zdobywania wiedzy. Dopiero gdy miał 16 lat, rodzina wypchnęła go do szkoły w Harvardzie, którą ukończył w 1755 r., uzyskując stopień bakałarza, a trzy lata później magistra. Uzyskanie stopnia naukowego już w wieku 20 lat wskazywało, że John Adams jest jednak człowiekiem niezwykle zdolnym i inteligentnym. Zachowane z tego okresu jego dzienniki wskazują, że na chłodno podchodził do spraw wiary i był lojalny wobec korony brytyjskiej. Ten zdystansowany stosunek do religii sprawił, że młody Adams, którego rodzina chciała wykształcić na pastora, został zwykłym wiejskim nauczycielem.
To, co stworzył inżynier budujący układ scalony będący „sercem” telefonu komórkowego, to prawdziwe arcydzieło. To genialne ułożenie i połączenie tysięcy elementów!
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Czy prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien zostać ukarany w związku z incydentem, do którego doszło podczas miesięcznicy smoleńskiej? Opublikowane wyniki sondażu na ten temat wskazują, że Polacy są w tej sprawie podzieleni.
Grupa polskich i ukraińskich naukowców opracowała wspólny komunikat dotyczący historii. Jest m.in. mowa o ofiarach polskich i ukraińskich z lat 40. XX wieku. Patronem porozumienia jest Ośrodek Karta.
W pamięci historycznej zakorzenił się jako szczery Czech, patriota. Wojsko było jego domem i rodziną. Mieścił się w idei czeskiego mesjanizmu, narodu, który został wybrany przez Pana, aby naprawił chrześcijaństwo i pokonał Antychrysta
Resort spraw zagranicznych stworzył komórkę, która jest odpowiedzialna za komunikację strategiczną, a przede wszystkim ma reagować na rosyjską dezinformację.
Z dramatów osobistych i zawirowań historii potrafiła wyjść obronną ręką. Jako projektantka tkanin przyczyniła się do wypromowania polskiego wzornictwa w latach międzywojennych. Warto przypominać dorobek Wandy Kosseckiej. 13 grudnia minęło 69 lat od jej śmierci.
Generał chciał zniweczyć plany kontrrewolucji w całym bloku socjalistycznym. W tej sytuacji praworządność schodziła na dalszy plan. Ważniejszy był efekt.
Dla wielu obywateli skrzywdzonych w czasach PRL, wejście sędziów stanu wojennego do sądów w III RP było nieakceptowalne. Niemoc ludzi Solidarności, aby to wejście zablokować, odebrała szacunek Temidzie na dekady.
Wojciech Jaruzelski zrozumiał, że duch historii wymaga od niego, aby odejść – odszedł. Publicznie stanął w prawdzie, nie mataczył, odważnie wziął na siebie odpowiedzialność za słabości czy niegodziwości systemu. Sęk w tym, że ta wyliczanka generalskich sukcesów to czysta fantazja.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas