Reklama

USA: Jeffrey Dahmer twierdził, że śmierć innych pozwala mu nie czuć się samotnym

Jeffrey Dahmer w pewien sposób różnił się od innych seryjnych morderców – nie lubił zabijać.

Aktualizacja: 25.11.2017 11:56 Publikacja: 23.11.2017 16:44

W upalną lipcową noc 1991 r. dwóch policjantów patrolowało jedną z uboższych dzielnic Milwaukee. Okolice Marquette University znane były z przestępczości i nocnych burd. Widok słaniającego się czarnoskórego mężczyzny zakutego w kajdanki nie wydał się im niczym zaskakującym. Policjanci postanowili sprawdzić, czy podejrzany mężczyzna nie jest narkomanem zatrzymanym wcześniej przez inny patrol. Okazało się, że człowiek ten jest bardziej przerażony niż odurzony. Przedstawił się jako Tracy Edwards i opowiedział, że napastował go jakiś blondyn. Najpierw zaprosił na drinka i wszystko wyglądało na dobrze rokującą randkę. Jednak po pewnym czasie poczuł dziwną senność, choć twierdził, że wcale nie wypił za dużo. Zaczął tracić świadomość. Gdy poczuł, że został zakuty w kajdanki, natychmiast otrzeźwiał. Blondyn zachowywał się coraz dziwniej. Groził mu nożem i powtarzał: „Wydrę ci serce i zjem je”. Tego było już za wiele. Tracy wyrwał się i uciekł.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Historia
Ernest Shackleton: heroiczny hart ducha
Historia
Muzeum Getta Warszawskiego nie chce tramwaju z gwiazdą Dawida
Historia
Konspiratorka z ulicy Walecznych. Historia Izabelli Horodeckiej
Historia
Alessandro Volta, rekordzista w dziedzinie odkryć przyrodniczych
Historia
Pierwsi, którzy odważyli się powiedzieć: „Niepodległość”. Historia KPN
Reklama
Reklama