Szukając w historii Francji epizodu mało znanego Polakom, a jednocześnie w miarę interesującego, takiego, którego byłbym świadkiem, wybrałem dramatyczny dla mojego kraju moment sprzed ponad 50 lat – uzyskanie niepodległości przez Algierię. Miałem 11 lat, kiedy w 1962 r. Francja z wielkim bólem zrezygnowała z kolonii, która była jej bardzo droga. Całe moje dzieciństwo gazety ciągle pisały o wojnie w Algierii, która zaczęła się w 1954 r., kiedy Francja po porażce w Dien Bien Phu wycofywała się z Indochin. Przez osiem lat wydarzenia w Algierii były tymi najbardziej gorącymi, rozdzierającymi serca czołówkami francuskiej prasy. Tym żyła cała Francja.