Jesienią 1922, wraz z inauguracją Sejmu I kadencji, ostrym problemem Rzeczpospolitej stają się obecni w niej „obcy" – i za sprawą tragicznych skutków wyboru Prezydenta, i w procesie tłumienia napięć między nacjami przed finalnym rozstrzygnięciem geopolitycznym Rady Ambasadorów. Idące z Paryża ustalenie kończy polską drogę wyzwoleńczą, a zarazem stawia przed objętymi granicą RP innymi narodami pytanie o zakres ich lojalności wobec ram państwa, zaakceptowanych przez Zachód. Od wiosny 1923 Polska na własny rachunek ustanawia warunki egzystencji swych niepolskich społeczności. Jak w tej rzeczywistości odnajdą się przypisani jej Ukraińcy, Białorusini, Litwini, Żydzi, Niemcy... – wpłynie na ład publiczny II RP, a w niemałym też stopniu na kształt polskiej tożsamości. Czteroletnie zaledwie państwo ma zdecydować, czy gotowe jest pełnić rolę ojczyzny wszystkich obywateli.
Premier gen. Władysław Sikorski w exposé podczas posiedzenia Sejmu
Konstytucja nasza, uchwalona przez czysto polski Sejm suwerenny, gwarantuje wszystkim obywatelom bez jakichkolwiek różnic nie tylko bezpieczeństwo, spokój i równość wobec prawa, lecz także pełną możność rozwoju kulturalnego, a wreszcie swobodę pielęgnowania swych odrębności językowych i wyznaniowych.
Tych gwarancji konstytucyjny rząd, który mam zaszczyt reprezentować, dotrzyma zawsze i bezwzględnie – w stosunku do tych obywateli, którzy lojalnie i szczerze stoją na gruncie niczym nie kwestionowanej państwowości polskiej. [...] Nigdy jednakowoż rząd nie okaże słabości wobec tych, którzy nie chcą być posłusznymi synami Rzeczpospolitej.
Warszawa, 19 stycznia 1923