Leopold Caro był autorem niezwykle płodnym. Pozostawił po sobie ponad 200 większych publikacji. Od 1927 r. kierował Polskim Towarzystwem Ekonomicznym. Był też redaktorem naczelnym czasopisma naukowego tej instytucji. Ten tytan pracy jest uznawany za polskiego prekursora idei państwa socjalnego.
Urodził się 27 maja 1864 r. we Lwowie, w rodzinie mającej korzenie żydowskie, ale mocno spolonizowanej. Sam z wyznawcy judaizmu stał się katolikiem, do czego przyczyniły się jego badania dotyczące etyki żydowskiej i wynikający z nich konflikt ze środowiskiem judaistycznym. W 1887 r. uzyskał tytuł doktora praw na Uniwersytecie Lwowskim, a także dyplom z filozofii. Później studiował ekonomię w Lipsku, gdzie na seminarium profesora Augusta von Miaskowskiego zapoznał się z katolicką nauką społeczną, francuskim solidaryzmem społecznym i niemiecką szkołą historyczną. Te nurty ideowe najmocniej wpłynęły na jego poglądy.
Caro krytykował ekonomię klasyczną i neoklasyczną. Postrzegał te nurty jedynie jako ideologię klas wyższych
W 1894 r. zdał egzamin adwokacki i założył praktykę prawniczą w Krakowie, którą prowadził do 1914 r. Jednocześnie udzielał się w Towarzystwie Pielęgnacji Nauk Społecznych i prowadził badania m.in. nad położeniem ludności wiejskiej i nad emigracją. Po wybuchu I wojny światowej został zmobilizowany do armii austriackiej, gdzie służył w sądownictwie. Tę samą funkcję pełnił w Wojsku Polskim w czasie wojen o granice, dochodząc do stopnia pułkownika. W latach 1920–1923 był profesorem ekonomii społecznej i nauk prawnych na Politechnice Lwowskiej, a po 1923 r. wykładał ekonomię na lwowskim Uniwersytecie Jana Kazimierza. W 1929 r. pełnił funkcję wiceprzewodniczącego I Zjazdu Ekonomistów Polskich w Poznaniu, a wcześniej mocno przyczynił się do powstania tego ruchu. Był autorem podręcznika „Zasady ekonomii społecznej", a przedstawione w nim opinie rozwinął w książce „Solidaryzm".
Leopold Caro krytykował ekonomię klasyczną i neoklasyczną. Postrzegał te nurty jedynie jako ideologię klas wyższych, w której leseferyzm maskuje zwykłą chciwość. Wskazywał m.in., że brak dowodów na automatyzm działania mechanizmów rynkowych oraz na to, że miałyby one prowadzić do optymalnych skutków. Opowiadał się za protekcjonizmem handlowym i solidaryzmem w polityce wewnętrznej. Chciał, by państwo mocniej interweniowało w gospodarkę, i tworzył plany instytucji mających przeprowadzać takie interwencje. Choć obecnie wiele jego poglądów można zaliczyć do głównego nurtu ekonomii, to głosząc je w tamtych czasach, robił sobie przeciwników wśród większości ekonomistów polskich. Poglądy Leopolda Caro były jednak bardzo zbliżone do nauki społecznej Kościoła katolickiego, co przyczyniło się do powołania go w skład Prymasowskiej Rady Społecznej.