– Są już pieniądze i jest zgoda miasta. Są także projekty tablic, które będą umieszczone na granicy getta – mówi dr Eleonora Bergman, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W przyszłym tygodniu stołeczny konserwator zabytków pokaże je na konferencji.
Pomysł nie jest nowy. Już dziewięć lat temu dr Eleonora Bergman proponowała, by w jakiś sposób oznaczyć granice getta. Lecz dopiero teraz ten pomysł jest bliski realizacji.
– Wskazanie obszaru getta to bardzo ważne przedsięwzięcie – przekonuje Piotr Kadlčik przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. – Koszmarna historia Holokaustu nie może być zapomniana. Wielu warszawiaków nie zdaje sobie sprawy, jak wielkie było getto, gdzie ludzie cierpieli i ginęli. Ludzie mówią getto, a to przecież było spore miasto.
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, na ulicach wyznaczających dzielnicę żydowską zostanie zainstalowanych 21 tablic z brązu.
– Umieściliśmy na nich plan Warszawy, a na nim zakreślone będą granice getta – opowiada Eleonora Bergman, która jest współautorką projektu.