Bijące serce partii

Mieczysław Gątkowski, uczeń z Tarnowa, obecnie właściciel kwiaciarni

Publikacja: 06.03.2008 00:22

Bijące serce partii

Foto: Rzeczpospolita

Miałem wtedy 17 lat. Z ulotek dowiedziałem się, że 20 marca o godzinie 18 na placu Kazimierza przed pomnikiem Mickiewicza będzie manifestacja młodzieży. Byłem tam od początku. Ludzi zebrało się tak dużo, że nie mogłem przecisnąć się pod sam pomnik. Delegacja młodzieży złożyła tam kwiaty. Oczy twórcy „Dziadów” ktoś przewiązał opaską. Komentowano: niech lepiej wieszcz nie widzi, co wyprawia władza. Nastroje były bardzo bojowe. Dużą grupą ruszyliśmy spod pomnika w kierunku budynku komitetu powiatowego PZPR. Mieliśmy w rękach zwinięte gazety. Skandowaliśmy: „Prasa kłamie!” i „Wiesław kłamie!”. W kierunku mundurowych wołaliśmy „Precz z milicją!”. Przed komitetem spaliliśmy gazety. Milicja wzywała do rozejścia się, ale nikt się tym nie przejmował. Potem pochód ruszył pod Dom Studenta. Nawoływaliśmy jego mieszkańców, aby poszli z nami. Ale nikt do nas nie dołączył. Nagle na budynek ten poleciały kamienie, rozbite zostały szyby. Myślę, że to była robota prowokatorów. Milicjanci zablokowali ulice w centrum Tarnowa, puszczali gazy łzawiące. Ale wciąż pojawiały się 200 – 300-osobowe grupy demonstrantów.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama