Pamiętam to dokładnie, bo od początku znanego wiecu, który rozpoczął się w samo południe, stałem wraz z kolegami przed wejściem do Instytutu Historii i od czasu do czasu spoglądałem na zegar. O godzinie 12.00 rozpoczął się wstęp do znaczącego rozdziału dziejów Polski, ale początek owego rozdziału ujrzałem na własne oczy 13 minut później, kiedy ordynarnym słowem, pałką, pięścią i kopniakiem zaczęto uczyć studentów moresu. I to od tego momentu potoczyły się wydarzenia, które przekroczyły wyobraźnię zarówno organizatorów samego wiecu, jak i jego pacyfikatorów. Następnego dnia, w sobotę, 9 marca, wielotysięczną manifestację studentów pod Politechniką Warszawską rozgromiły gazem i pałkami ciężkozbrojne oddziały MO. W poniedziałek 11 marca na Krakowskim Przedmieściu doszło do zażartych walk. Protesty studentów – i nie tylko studentów – rozprzestrzeniły się na inne miasta. Manifestacje i strajki studenckie w obronie godności i wolności obywatelskiej objęły Warszawę, Kraków, Poznań, Łódź, Gdańsk, Wrocław, Lublin i inne miasta... Późniejsze represje objęły tysiące osób. Haniebne było zwłaszcza wyszczucie z ojczyzny licznych Polaków pochodzenia żydowskiego. Wszystkie te sprawy przypominamy na kolejnych stronach dodatku wydanego w 40. rocznicę Marca