– W stolicy Wielkopolski zebrało się ponad 100 tysięcy poznaniaków, domagających się „wolności i chleba”. Protest o socjalnym podłożu, przerodził się w lokalne, antykomunistyczne powstanie. Peerelowska historiografia pomniejszała jego znaczenie, określając je jako „wypadki poznańskie”. Według oficjalnych danych zginęły 74 osoby, było ok. 1400 rannych. Symbolem ofiar został 13-letni Romek Strzałkowski. Aresztowano ponad 700 osób, 567 objęto śledztwem. „Stawiano mnie twarzą do ściany z rękoma podniesionymi i bito po całym ciele, szczególnie z upodobaniem po nerkach tak, że moczyłam się krwią. Na rękach mam jeszcze blizny po tych uderzeniach, które na kościach przecinały skórę. Krzyczałam: zabijcie mnie od razu, a nie znęcajcie się tak nade mną” – wspominała Stanisława Sobańska. Na trwałe została kaleką…
29 czerwca
– Premier Józef Cyrankiewicz powiedział: „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciwko władzy ludowej, niech będzie pewien, że mu tę rękę władza odrąbie w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podnoszenie stopy życiowej ludności, w interesie demokratyzacji naszego życia...”. We wrześniu rozpoczęły się procesy aresztowanych manifestantów. Jednym z najaktywniejszych ich obrońców był mecenas dr Stanisław Hejmowski, który przez następne kilkanaście lat – do swej śmierci w 1969 roku – był za to poddany licznym represjom.
26 sierpnia
– Milionowa rzesza wiernych zebrana na Jasnej Górze złożyła Jasnogórskie Śluby Narodu. Ich tekst – „pochodnię na kolejne lata zmagań z ateistycznym systemem” napisał więziony w Komańczy prymas Polski ks. kard. Stefan Wyszyński. Po uroczystościach ks. bp Zygmunt Choromański ukląkł przed przeorem o. Jerzym Tomzińskim: „Przepraszam, to jest cud. Ja nie wierzyłem”.
19 – 21 października