Reklama

Paweł Łepkowski: Winni napaści na Polskę

Przyjaciel zapytał mnie niedawno, kto był autorem niemieckiego planu podboju Polski w 1939 r., noszącego kryptonim operacyjny Fall Weiss (z niem.: Wariant Biały).

Publikacja: 22.08.2025 05:11

Narada na froncie wschodnim. Nad mapą od lewej: marszałek Erich von Manstein, generał Richard Ruoff,

Narada na froncie wschodnim. Nad mapą od lewej: marszałek Erich von Manstein, generał Richard Ruoff, Adolf Hitler, generał Kurt Zeitzler, marszałek Ewald von Kleist, marzec 1943 r.

Foto: nac

Badacze tego okresu historii wojskowości nie potrafią wskazać na jednego niemieckiego dowódcę odpowiedzialnego za wybór generalnych kierunków uderzeń na Polskę. Przyjęło się uważać, że odpowiedzialność za planowanie i przeprowadzenie ataku na Polskę ponosi cały sztab niemiecki z 1939 r., znany jako Oberkommando der Wehrmacht (OKW).

Opracowania późniejszych niemieckich kampanii wojskowych w mniejszym lub większym stopniu przypisuje się konkretnym strategom. I tak na przykład plan ataku na Francję znany pod kryptonimem Fall Gelb (z niem.: Wariant Żółty) należy przypisać bezpośrednio Hitlerowi, a wiodącą rolę w realizacji tego celu odegrał zwolennik tzw. wojny błyskawicznej, dowódca XIX Korpusu Pancernego gen. Heinz Guderian, który bez wątpienia doprowadził do kluczowego dla tej kampanii przełamania obrony francuskiej w rejonie Sedanu.

Czytaj więcej

Paweł Łepkowski: Pytania o wojnę 1920 roku

Podczas kampanii polskiej – jak Niemcy zwyczajowo nazywali napaść na Polskę – trudno wskazać konkretnego niemieckiego stratega odpowiedzialnego za przełamywanie polskich linii obrony. Gdybym jednak koniecznie musiał wybrać autora koncepcji uderzenia na Polskę z trzech kierunków: wzdłuż zachodniej jej granicy, z terenu Prus Wschodnich i Pomorza oraz z terenu zależnej od Niemiec Słowacji, to zapewne wskazałbym na czterech dowódców. Byli to: szef Sztabu Generalnego Wojsk Lądowych (OKH) gen. Franz Halder, naczelny dowódca wojsk lądowych gen. Walther von Brauchitsch; gen. Erich von Manstein, choć nie brał udziału w działaniach wojennych, jako szef Sztabu Grupy Armii „Południe” niezwykle skutecznie koordynował działania ofensywne, a dowodzący Grupą Armii „B” gen. Fedor von Bock synchronizował uderzenie na Polskę z północy.

To uderzenie z trzech kierunków, które dzisiaj wydaje się takie oczywiste, wówczas zaskoczyło polskie dowództwo. W Polsce panowała opinia, że wkraczający Wehrmacht będzie chciał po prostu odzyskać rozdzielające Prusy Wschodnie od reszty Rzeszy tereny dawnego polsko-pruskiego pogranicza. Czy ktokolwiek przewidywał IV rozbiór Polski między dwa sąsiednie mocarstwa? Tak naprawdę właśnie ten obszar został pominięty przy niemieckim ataku na Polskę. Zarówno uderzenia z północy, jak i południa koncentrowały się w potężnym uderzeniu w kierunku Warszawy. Niestety, mimo że wiecznie podkreślamy, że Polska broniła się przez ponad miesiąc, to fakty są druzgoczące. Niemiecka 8. Armia nacierająca od strony Wrocławia dotarła do Łodzi już 7 września, a dzień później wchodząca w skład XVI Korpusu 10. Armii zbrodnicza 4. Dywizja Pancerna (istnieją dowody na mordowanie polskich cywilów i jeńców wojennych) podeszła pod polską stolicę. Plan wycofania Polskich Sił Zbrojnych za linię Wisły spalił na panewce, gdy Sowieci zaatakowali nas od wschodu 17 września.

Reklama
Reklama

Można zatem powiedzieć, że napaść na Polskę była jedyną niemiecką kampanią opracowaną kolektywnie przez cały sztab generalny i autoryzowaną przez Hitlera. Czy zatem powojenne zrzucanie winy przez niemiecki korpus oficerski jedynie na Hitlera – za niesprowokowaną napaść na suwerennego sąsiada, łamanie prawa międzynarodowego i zbrodnie dokonywane w Polsce rzekomo jedynie przez SS – było do końca uczciwe?

Czytaj więcej

Paweł Łepkowski: Okupacyjne fantazje Hitlera

Dowódcy Wehrmachtu opracowywali plan ataku na Polskę przynajmniej od kwietnia 1939 r., a 15 sierpnia otrzymali bezpośredni rozkaz przygotowania się na realizację tego planu w każdej chwili. Dzisiaj mija 86. rocznica od dnia, kiedy Ribbentrop odleciał do Moskwy, by podpisać tajne porozumienie ze Stalinem, a OKW zorganizowało odprawę najwyższej kadry dowódczej Niemieckich Sił Zbrojnych z Adolfem Hitlerem, na której potwierdzili wodzowi gotowość ataku na Polskę. Odsunięcie groźby wojny na dwóch frontach, przy słusznym założeniu, że Francuzi nie ruszą się z Linii Maginota, uspokoiło niemiecką generalicję. Szykowali wojnę, gdy w międzyczasie trwały negocjacje z Polską, Francją i Wielką Brytanią. Ci ludzie wiedzieli, że to tylko gra pozorów. Nie kiwnęli palcem, żeby powstrzymać szaleństwo. Tak jak wykazali się daleko posuniętą obojętnością wobec zbrodni dokonywanych przez ich żołnierzy na Polakach. Uważam zatem, że błędem było nieuznanie po wojnie przez społeczność międzynarodową całego Oberkommando der Wehrmacht (OKW) za organizację zbrodniczą. W efekcie wielu z tych nierozliczonych zbrodniarzy w mundurach zajmowało po wojnie wysokie stanowiska w Bundeswehrze oraz strukturach dowódczych NATO.

Badacze tego okresu historii wojskowości nie potrafią wskazać na jednego niemieckiego dowódcę odpowiedzialnego za wybór generalnych kierunków uderzeń na Polskę. Przyjęło się uważać, że odpowiedzialność za planowanie i przeprowadzenie ataku na Polskę ponosi cały sztab niemiecki z 1939 r., znany jako Oberkommando der Wehrmacht (OKW).

Opracowania późniejszych niemieckich kampanii wojskowych w mniejszym lub większym stopniu przypisuje się konkretnym strategom. I tak na przykład plan ataku na Francję znany pod kryptonimem Fall Gelb (z niem.: Wariant Żółty) należy przypisać bezpośrednio Hitlerowi, a wiodącą rolę w realizacji tego celu odegrał zwolennik tzw. wojny błyskawicznej, dowódca XIX Korpusu Pancernego gen. Heinz Guderian, który bez wątpienia doprowadził do kluczowego dla tej kampanii przełamania obrony francuskiej w rejonie Sedanu.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Historia Polski
„2 listopada, o godz. 17 zostanę ścięty” – Niemcy zwracają listy
Historia Polski
Paweł Łepkowski: Pytania o wojnę 1920 roku
Historia Polski
Polski wkład w sukces alianckiej operacji „Torch”
Historia Polski
W sarmackiej zagrodzie równości
Historia Polski
Wawel: rezydencja prezydenta RP
Reklama
Reklama