Do historii przeszło jego wystąpienie na plenum KC PPR w 1948 r. Powiedział wtedy: „Nasze granice dziś przebiegają za Berlinem, ale jutro będą na Gibraltarze”
Mikołaj Demko, bo tak brzmi jego właściwe imię i nazwisko, urodził się w Łodzi (1913), w rodzinie robotnika wyznania prawosławnego, Ukraińca lub Białorusina, oraz Polki. Wykształcenie zdobył niepełne średnie. Od 1937 r. należał do KPP, od 1942 r. do PPR. W czasie wojny na Lubelszczyźnie i Kielecczyźnie dowodził Armią Ludową.
W latach 40. kierował Wojewódzkim Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego w Łodzi i ponosił odpowiedzialność za zbrodnie dokonywane wówczas na żołnierzach podziemia. Postrzegano go jako współpracownika Władysława Gomułki. Kiedy I sekretarz PPR stracił zaufanie Stalina i został odsunięty, Moczar złożył samokrytykę. Na plenum KC PPR powiedział: „Dla nas, partyjniaków, Związek Radziecki jest ojczyzną. Nasze granice dziś przebiegają za Berlinem, ale jutro będą na Gibraltarze”. Historyk Paweł Machcewicz uważa, że takie rozumowanie było charakterystyczne dla wielu komunistów z pierwszego pokolenia budowniczych Polski Ludowej.Moczar na kilka lat poszedł w odstawkę – pełnił m.in. funkcję prezydenta Olsztyna. Jego wielki powrót nastąpił po październiku 1956 r. Mianowany został wiceministrem spraw wewnętrznych. W 1964 r. otrzymał tekę ministra. Aparatczycy młodszego i średniego pokolenia zaczęli postrzegać go jako alternatywę dla starzejącego się I sekretarza.
By stworzyć polityczne zaplecze, z cynizmem odwoływał się do tradycji narodowych. Jako szef ZBOWiD przyjmował do organizacji akowców. Zabiegał o poparcie intelektualistów. Inspirował pisarzy, by występowali w obronie tradycji powstańczych.
Zdaniem Pawła Machcewicza hasła, po które sięgał Moczar, były analogiczne do wykorzystywanych przez Nicolae Ceausescu. Przywódca rumuńskich komunistów otwarcie odwoływał się do wątków nacjonalistycznych i nastrojów antysowieckich. Moczar, korzystający z tych wzorców, zamierzał objąć władzę w PRL. Dostrzegł to Jan Nowak-Jeziorański, który uważał Moczara za największe zagrożenie dla Polski. Utrzymywał, że jego rządy byłyby bardziej represyjne niż Gomułki.