Rz: Piotr Zychowicz: Pierwsi Żydzi osiedlali się na terytorium Polski na zaproszenie władców. Po co księciu byli Żydzi?
Hanna Węgrzynek: To byli doskonali, zręczni rzemieślnicy. Kupcy, którzy mieli niezwykle cenne kontakty handlowe z gminami w innych częściach Europy. A wreszcie kredytodawcy, którzy oferowali władcom atrakcyjne pożyczki. Ponad 10 lat temu było głośno o średniowiecznym skarbie znalezionym w Środzie Śląskiej. Była tam między innymi korona Blanki de Valois, która została zastawiona przez słynnego króla czeskiego i cesarza Karola IV, u Moszka ze Środy Śląskiej. Wiemy również, że Żydzi byli mincerzami – producentami monet, w XI i XII wieku nadal zajmowali się handlem niewolnikami. Znamy przekaz o Judycie, żonie Władysława Hermana, wykupującej z żydowskich rąk Słowian, którzy zostali sprzedani przez swoich pobratymców.
Gdy mówi się o opiece władców roztoczonej nad Żydami, najczęściej wspomina się Kazimierza Wielkiego, który miał być protektorem Żydów.
To w dużej mierze legenda. Król po prostu chciał uporządkować prawo i dlatego objął wszystkich Żydów tzw. statutem kaliskim. Historia jego żydowskiej kochanki Esterki została rozpropagowana w XIX wieku. Zapis na ten temat jest co prawda u Długosza, ale Długosz często mijał się z prawdą. To właśnie w XIX wieku powstawały i były rozpowszechniane legendy, które wiązały dzieje Żydów z dziejami państwa polskiego. Mamy więc Abrahama Prochownika, Żyda, który miał wskazać na Piasta Kołodzieja, jako na pierwszego władcę Polski. Potem pojawia się Esterka, kochanka Kazimierza Wielkiego, a następnie Saul Wahl, który w okresie monarchii elekcyjnej miał zostać na jeden dzień królem Polski. Jest też Marysia konfederatka, która walczyła w konfederacji barskiej.
Wracając do średniowiecza. Kiedy do Polski zaczęli przybywać kolejni Żydzi?