Wiek XIII stanowi szczytowy okres dominacji na polu bitwy ciężkozbrojnej jazdy. Tym, co składało się na fenomen rycerza, było elitarne uzbrojenie zaczepne, ochronne i oczywiście wierzchowiec.
Powszechnie uznaje się zdecydowaną dominację kolczugi w świecie chrześcijańskim, w przeciwieństwie do kręgu persko-turecko-arabskiego, gdzie popularne były osłony łuskowa i lamelkowa. Warto dodać, że wszystkie wymienione rodzaje, mające zresztą starożytny rodowód, znane były i w Europie, i na Bliskim Wschodzie. Dlaczego więc rycerze europejscy wybrali kolczugę? Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Pewien wpływ miała tradycja rzymska, wszak w schyłkowym okresie cesarstwa kolczuga wyraźnie dominowała. Poza tym musiała spełniać dobrze swą rolę na europejskim polu walki, czyli zapewniać niezłą ochronę zarówno przed cięciem, jak i sztychem miecza lub włóczni, a nawet strzałami z łuków.
Wielkie Kroniki Francji przytaczają pewien epizod z bitwy pod Bouvines: „Potem zaś odgarnął kolczugę i zamierzył się nożem w brzuch. Lecz nóż nie zdołał się przebić, a to z powodu żelaznych nogawic, które mocno do kolczugi umocowane były”. Należy pamiętać, że zawsze noszono pod nią (często także na niej) kaftany – aketon, gambeson – zwiększające odporność. Wbrew utartemu stereotypowi o prostocie konstrukcji (a jedynie czasochłonności wykonania) stwierdzić należy, iż kolczuga była zaawansowanym pancerzem, bardziej uniwersalnym niż płytkowy i lamelkowy. Porównując wszystkie czynniki, tzn. koszt i czas wykonania, ciężar, elastyczność i walory ochronne, wydaje się po prostu, że była najlepsza.
Oczywiście kolczuga kolczudze nierówna, bywały gorsze i lepsze; im masywniejsze i mniejsze kółka (nitowane bezwzględnie najtrwalsze), czasami podwójne, tym ochrona lepsza. Odbijało się to na ciężarze, który mógł niewiele ustępować wadze późniejszej pełnej zbroi płytowej. Długa kolcza tunika z pełnymi rękawami i rękawicami, kolcze nogawice i kaptur to waga kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu kilogramów.
Rycerska kopia była zasadniczą bronią ciężkozbrojnego kawalerzysty. Powstała z włóczni, a podstawową różnicą była wyjątkowa specjalizacja. Podczas gdy lżejsza włócznia mogła służyć do zadawania silnych pchnięć, ale też do rozmaitych ciosów z wolnej ręki, co czyniło ją teoretycznie użyteczną nawet podczas walki w zwarciu, kopia nadawała się tylko i wyłącznie do uderzenia podczas szarży i w zasadzie natychmiast potem stawała się bezużyteczna. Większa waga i długość w porównaniu z włócznią warunkowały odmienny sposób posługiwania się nią. Rycerz trzymał kopię w prawej ręce, zaciskając drzewce pod pachą; broń przełożona była przez szyję rumaka, znajdując się po jego lewej stronie. Grot był mniejszy, ale znacznie masywniejszy niż w klasycznej włóczni; drzewce (do 3 m) wykonywano często ze świerku. Ciężar pędzącego konia i waga mocno osadzonego w rozbudowanym siodle jeźdźca zwielokrotniały siłę uderzenia.