Reklama
Rozwiń

Strategia i taktyka: czołgi nad Sekwaną

Kampania w Belgii i Francji w pełni ujawniła różnice dzielące armie sprzymierzonych od niemieckiego Wehrmachtu. Gdy za Renem szykowano się do prowadzenia nowoczesnej wojny manewrowej w myśl doktryny blitzkriegu, we Francji ciągle przywoływano doświadczenia z pierwszej wojny światowej.

Publikacja: 22.05.2009 09:59

Strategia i taktyka: czołgi nad Sekwaną

Foto: Rzeczpospolita, Norbert Suchorzewski

Masakry spod Verdun i Sommy mocno wbiły się w umysły Francuzów. W sztabach wojskowych nad Sekwaną stawiano na niszczącą siłę ognia artylerii i broni maszynowej. Koncepcje stworzenia dużych formacji pancernych zdolnych do samodzielnych działań na dużych przestrzeniach zgłaszane we Francji przez gen. Estienne’a i mało ówcześnie znanego płk. Charles’a de Gaulle’a rozbijały się o drzwi politycznych gabinetów.

Kiedy po długich i burzliwych dyskusjach rozpoczęto formowanie dywizji zmotoryzowanych i pancernych, ich rolę sprowadzono przede wszystkim do wsparcia działań piechoty i przeciwdziałania czołgom wroga. Wykorzystanie jednostek pancernych w ataku i wprowadzanie ich w wyłom w obronie przeciwnika znajdowało się na samym końcu długiej listy zadań.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego